Ambasady strzegło ok. 300 uzbrojonych policjantów z psami i ponad 25 pojazdami.
Nowy, kontrowersyjny ambasador Izraela w Danii, Carmi Gillon, przybył w środę do Kopenhagi, mimo apeli Amnesty International o odmówienie mu akredytacji. Zarzuca mu się bowiem stosowanie tortur wobec Palestyńczyków.
Przybyciu Gillona towarzyszyła silna ochrona policji i duże zainteresowanie mediów. Ambasada izraelska wynajęła prywatną firmą ochroniarską, która ma 24 godziny na dobę ochraniać jej nowego szefa.
Zaraz po przylocie Gillon miał powiedzieć duńskiemu radiu, że jest bardzo szczęśliwy i dumny z objęcia stanowiska ambasadora w Danii.
Wprost z lotniska nowy ambasador udał się do swej siedziby na północnych przedmieściach Kopenhagi, gdzie na popołudnie i wieczór zapowiedziano demonstracje przeciwko stosowaniu tortur. W związku z tym policja obstawiła już ulicę, na której znajduje się ambasada Izraela oraz przygotowała sprzęt do rozpędzania demonstracji oraz psy.
Rzecznik kopenhaskiej policji powiedział, że wyrażono zgodę na trzy różne demonstracje przed ambasadą izraelską. Policja spodziewa się około tysiąca demonstrantów w trzech grupach: dwie z nich będą pro-palestyńskie, trzecia w obronie Gillona. (aso)
