Kopalnia soli jako schron przed bombą atomową. Kraj NATO szykuje się na najgorsze
Na świecie wzrosła obawa przed nuklearną katastrofą. Dyktator Rosji Władimir Putin grozi użyciem bomby atomowej, co niesie za sobą pewne konsekwencje. Jeśli Kreml zdecydowałby się użyć takiego rodzaju broni podczas wojny, to każdy kraj graniczący z Ukrainą jest narażony na śmiertelne niebezpieczeństwo. Stąd też władze państw Unii Europejskiej zaczynają sprawdzać każdą możliwość, by w razie takiego scenariusza zapewnić swoim obywatelom odpowiednie schronienie. W Rumunii podobnie jak w Polsce, schrony z poprzedniego stulecia są w fatalnym stanie, ponieważ od lat nie były modernizowane. Bukareszt jednak ma nietypowy plan i rozważa przeobrażenie historycznej kopalni soli Salina Turda w schron przeciwatomowy. Co ciekawe, lokalni mieszkańcy Turdy schronili się przed nalotami podczas II wojny światowej właśnie w tym miejscu. Kraj NATO trzyma więc rękę na pulsie. Jak podaje agencja Associated Press, jest to całkiem realny plan, który miałby szansę na zrealizowanie. - W zasadzie ustawodawstwo mówi, że można wykorzystać jako schronienie każdą przestrzeń - zapewnił Vasile Daniel, szef ds. sytuacji nadzwyczajnych Rumunii.