Kopacz: jeśli Piecha kłamał, to powinna zająć sie tym prokuratura
(RadioZet)
: A gościem Radia ZET jest minister zdrowia Ewa Kopacz, witam Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry pani, dzień dobry państwu. : W poniedziałek „Dziennik” ujawnił, że ivabrydyna została dopisana do listy leków tuż po spotkaniu Bolesława Piechy z przedstawicielami producenta leku, jak to tłumaczył wczoraj na spotkaniu z panią pan minister, jeszcze wiceminister zdrowia. : Tak, podejrzewam, że do dzisiaj jeszcze wiceminister zdrowia, pan minister złożył już rezygnację ze swojego stanowiska, pan premier najprawdopodobniej dzisiaj podpisze tą rezygnację. Pan minister, nie ukrywam, że jest mocno zdenerwowany całą tą sytuacją, starał się być szczery. Ja nie wiem, trudno mi określić i ocenić czy ta jego szczerość była autentyczna, ale opowiadał ze szczegółami wszystkie perypetie związane z układaniem tej listy leków refundowanych. Ja muszę teraz te informacje, które pozyskałam wczoraj od pana ministra zderzyć z tym, co będę widziała na liście leków refundowanych, o czym będą niewątpliwie jeszcze mówić
pracownicy ministerstwa, szczególnie ci z zespołu do spraw gospodarki lekami. : Lista, dopisanie ivabrydyny nastąpiło 7 listopada, czyli pięć dni po zamknięciu listy, tak jak pisze dzisiaj „Dziennik” po zaakceptowaniu przez ministra zdrowia, Zbigniewa Religę, kiedy już ta lista została zamknięta, została Ivabrydyna dopisana już po podpisze ministra Religi, czyli to stawia w niezbyt dobrym świetle pana Piechę. : Pan minister Piecha twierdził, że ta Ivabrydyna znajdowała się już 2 również na liście, we wczorajszej rozmowie ze mną. : Jeszcze za „Dziennikiem”, piątek 2 listopada, „lista leków refundowanych zostanie podpisana dzisiaj, nie wiem jak będzie z ivabrydyną”, tak mówił 2 listopada minister Piecha. 3 listopada mówi, że „zakończyliśmy prace, Ivabrydyna zostanie prawdopodobnie wykreślona z listy” i tu jest datami, co mówił min. Piecha. : No więc z tego prosty wniosek, że nie bardzo można wierzyć ministrowi. Wszystkie te relacje są jakieś w tej chwili pomieszane, poplątane i za każdym razem mówi coś innego.
Ja trzymam się tego, co powiedział wczoraj, ja z tego poproszę żeby sporządził notatkę, pod którą ma się podpisać. Tak, jak tą notatkę sporządzą również ludzie pracujący w tym zespole do spraw gospodarki lekiem. Każdy z nich ma wiedzieć, że to co podpisze, bierze za to odpowiedzialność. I niech tam napiszą tylko i wyłącznie prawdę. Moja rola ograniczy się do tego, aby bardzo dokładnie sprawdzić tą listę. Ja jestem w połowie, to jest ponad cztery tysiące preparatów, co tu dużo gadać, ludzie miesiącami pracowali nad tym, całe zespoły żeby skonstruować tą listę leków, ja mam dwa dni, więc i tak w połowie będąc jest zupełnie niezły wynik. Po sprawdzeniu tej listy, po przepytaniu i dopytaniu jeszcze ludzi, którzy pracują w ministerstwie, gdybym miała jakiekolwiek wątpliwości podejmę decyzję. Podejmę decyzję, która będzie na pewno decyzją jednoznaczną, albo ktoś inny ma wyjaśnić całą tą sprawę, albo tą sprawę zamknę, nie bawmy się w jakieś spekulacje. Jeśli będą jakiekolwiek sprzeczności z tym, co powiedział
minister Piecha i znajdę potwierdzenie jego nieprawdziwych słów na tej liście, niewątpliwie tą sprawą zajmą się organy ścigania. : No tak, ale czy złoży pani teraz już zawiadomienie do prokuratury, bo z tego, co „Dziennik” dzisiaj pisze, no to pan minister codziennie mówił co innego. : Ja muszę dokończyć, myślę, że dzisiaj, może jutro przed południem uda mi się dokończyć przejrzeć tą całą listę i zakończyć rozmowy z pracownikami i ta decyzja na pewno jutro zapadnie. : Czy sprawa zostanie oddana do prokuratury? : Tak, czasem zajmuje się tym CBA, więc myślę, że jeden z organów ścigania, wyjaśniania całej tej sprawy już się tym zainteresował. Natomiast prokuratura, w moim odczuciu jeśli będą jakiekolwiek wątpliwości powinna również zająć się tą sprawą i wyjaśniać wszystkie okoliczności, łącznie z tym takim trochę mieszaniem zeznań przez pana ministra Piechę. : No, kompromitujące jest to, że minister przed kamerami powiedział, że nie spotkał się z przedstawicielem firmy, po czym okazało się, że kłamał, jak pani
to tłumaczył? : No minister tłumaczył to wczoraj, ale powiem szczerze, ja nie mam w zwyczaju powtarzania rozmów, które są w gabinecie, prosił mnie o dyskrecję, zresztą wydaje mi się, że tak trzeba postępować. Cała sprawa ma być wyjaśniona przez organy, a nie ja mam spekulować i przekazywać informacje. : Dobrze, ale czy lista leków refundowanych może być jeszcze zmieniona czy nie, pani minister? : Ta lista została podpisana niestety już przez pana ministra i została podpisana przez panią premier. Jak media pewnie pamiętają, przedstawiciele mediów ja apelowałam jeszcze dużo wcześniej zanim pan minister i pani premier podpisała tą listę, ponieważ już wtedy były jakieś spekulacje wokół tworzenia tej listy. : Czyli teraz jest za późno już? : Teraz, praktycznie rzecz biorąc musielibyśmy spędzić następne miesiące żeby uwiarygodnić tą listę, byłoby to dwa, dwa i pół miesiąca. Na tej liście jest cztery tysiące preparatów, z czego są preparaty również bardzo istotne dla dzieci z padaczką, są preparaty są bardzo
istotne dla ludzi ze schizofrenią, którzy mogą wrócić do pracy. Jest około tysiąca preparatów tańszych niż dotychczas, a to szczególnie emeryci, renciści czekają. Byłoby to nieodpowiedzialne, gdybym ja dzisiaj tą listę wywaliła w powietrze. Dwa miesiące czy dwa i pół miesiąca zajęłyby prace nad tą listą, kiedy dzisiaj w myśli zapisu prawa, czyli ustawy, mogę za trzy miesiące ją zweryfikować, wątpliwości wykreślić z listy, ewentualnie wrócić do takiego składu, który byłyby wiarygodny. : Czy w budżecie państwa znajdą się na szczepionkę przeciwko bakterii meningokokom? : Pani redaktor, powiem szczerze, wczoraj przeżyłam sądny dzień, dlaczego, dlatego że wczoraj z panią minister zajmującą się finansami przeglądałam budżet. Budżet, w którym niestety nie znalazło się 28 milionów na szczepionki w ogóle, a więc wisiało nad nami widmo, że dzieci, polskie dzieci, które są szczepione według kalendarza szczepień, niestety nie będą szczepione, bo nie ma pieniędzy na pokrycie zakupu tych szczepionek. Znalazłam wczoraj te
pieniądze razem z panią minister Wojtalą, mam nadzieję, że wśród tych pieniędzy będą również pieniądze na szczepionki przeciwko meningokokom. : Jak pani wie w styczniu lekarze nie będą już zmuszani do tego żeby pracować 48 godzin, zgodnie z przepisami unijnymi i co wtedy? : Ja chciałabym bardzo uszanować ten przepis, bo uważam, że zmęczony lekarz jest gorszy niż niedouczony lekarz. Niekiedy bardzo dobry lekarz pod wpływem zmęczenia może popełnić błąd. To jest dobre dla pacjentów i dla lekarzy, ale my musimy również wiedzieć, jaką mamy specyfikę tu, na rynku zatrudnieniowym. : Jest mało lekarzy. : Jest za mało lekarzy, mamy wielką lukę pokoleniową między młodymi a tymi, którzy są w wieku przedemerytalnym i może się okazać dzisiaj, że nowelizacja tej ustawy, która jednocześnie pozwoli odpoczywać tym lekarzom i być bezpiecznym dla swoich pacjentów, ale jednocześnie rozliczać ten 11-godzinny czas odpoczynku w myśl zapisu tej ustawy i dyrektywy unijnej, chcemy żeby był w okresie tygodniowym, co pozwoli nam
rzeczywiście zabezpieczyć dyżury i zadbać o polskich pacjentów. : A pieniądze? : No cóż, lekarze twierdzili, że dla nich najistotniejszą rzeczą jest to aby więcej zarabiali, ale ja pamiętam innym moment z okresu protestu. Oni mówili o czymś ważnym, mówili, że dla nich najważniejsza jest reforma ochrony zdrowia. Ja liczę na ich bardzo mocne wsparcie, teraz przy podejmowaniu decyzji jeśli chodzi o czas ich pracy, ale również liczę na wyrozumiałość, że będziemy razem naprawiać tą służbę zdrowia, w której to oni, ich dyrektorzy znajdą pieniądze na podwyżki dla nich, oczywiście całym sercem jestem za tym żeby dobrze zarabiali, ale niezależnie od tego będę również bardzo mocno stawiać na pierwszym miejscu pacjenta i to on, jemu ma się poprawić, pacjentowi polskiemu w tym nowym systemie. : Nie pali pani, nie pali pani nadal? : Niestety. : Zaczęła pani palić? : Nie, nie, nie palę, to jest okropne, bo od rana o niczym innym nie myślę tylko właśnie o tym, że nie palę. : Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET była pani
minister Ewa Kopacz, minister zdrowia i na koniec – „Doda i Donald Tusk”, podoba się to pani, jak Doda całuje premiera, w krótkich spodenkach, a tu widziała pani zdjęcia. : Nie oglądałam tego, natomiast na zdjęciu widziałam – rozebrana znacznie, pan premier... : Ubrany. : ...ubrany i dobrze. : I dobrze. : I myślę, że w tym niczego złego pewnie nie ma, poza tym, że to był taki śmieszny element programu, do którego zaproszono pana premiera. : Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET była minister zdrowia Ewa Kopacz.