Kopacz i opozycja podsumowali 12 miesięcy rządów

Rok spełnionych obietnic - tak premier Ewa Kopacz podsumowała 12 miesięcy swojego rządu w środę na specjalnie zorganizowanej przy tej okazji konferencji. Ale to właśnie w czwartek minął rok od przejęcia przez nią władzy.
Opozycja też się przygotowała do tej rocznicy i z krytyką wystartowała sześć godzin wcześniej przed prezentacją premier, nazywając rok rządów Kopacz "złamanym słowem".

A jak było naprawdę? Sami zobaczcie. (WP, TVN24, PAP, Fakt, oprac.: mg)

W 2014 roku Kopacz zaprezentowała rząd po brukselskim awansie Donalda Tuska. Rok później z prezentacją swoich dokonań premier wystartowała dokładnie o godzinie 11. - Dziś moim największym marzeniem jest, bym mogła stanąć w tym miejscu przed wami za cztery lata - powiedziała Kopacz. - To był rok spełnionych obietnic - podkreśliła.

Opozycja miała inne zdanie na ten temat.
- To przypomina trochę stołówkę szkolną po wprowadzeniu nowych zasad żywienia: jedzenie jest, ale nikomu nie smakuje - skomentował przewodniczący SLD Leszek Miller. - Donald Tusk zostawił biedną Ewę Kopacz z olbrzymią ilością niedokończonych problemów - wtórował mu Ryszard Petru, lider Nowoczesnej.

- To złamane porozumienie, to złamane słowo, jest symbolem roku rządów Ewy Kopacz i Platformy Obywatelskiej - skomentowała z kolei kandydatka Prawa i Sprawiedliwości na premiera Beata Szydło, pokazując kopię styczniowego porozumienia premier ze związkami zawodowymi.
Do tej jednej sprawy niezrealizowanego porozumienia, które rząd podpisał na początku roku z górnikami, PiS sprowadził rok rządu Ewy Kopacz. Na mocy tego porozumienia do końca września miała powstać spółka-matka dla restrukturyzowanych kopalń, ale nie powstała.

Zasadnicza część z projektów, którymi pochwaliła się Kopacz po roku rządów, to rzeczy, które odziedziczyła po Donaldzie Tusku, między innymi te infrastrukturalne.
(Tu na zdjęciu premier podczas otwarcia nowej siedziby Samodzielnego Publicznego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Warszawie).

Podobnie jest ze wzrostem wydatków na armię, który był ustawą Bronisława Komorowskiego. Prace nad ordynacją podatkową też rozpoczął poprzedni rząd.

Jako oryginalny projekt Kopacz ludzie szefowej rządu wskazują politykę prorodzinną, z ulgami i świadczeniami socjalnymi.

Do zasług premier zalicza fakt, że "Polska jest szanowana i podziwiana za granicą, a Polacy obejmują najważniejsze stanowiska w Unii Europejskiej". - Nasz głos w porównaniu z tym, co się działo za rządów PiS, nabrał wagi i rozwagi - oceniła Kopacz.

Przez te 12 miesięcy premier nie ustrzegła się przed wpadkami. Nie do końca wiadomo, co właściwie chciała zrobić Kopacz na lotnisku podczas oficjalnej wizyty w Berlinie. Premier zgubiła się na trasie przemarszu z samolotu do lotniska, choć ta wyłożona była czerwonym dywanem. Kopacz ratowała z opresji Angela Merkel. Nie jeden raz.

Podczas swojej wizyty w Katowicach, premier mówiła o "narodzie śląskim". Potem tłumaczyła, że był to skrót myślowy. Wypowiedź Kopacz wywołała nawet grymas na twarzy jej doradcy Michała Kamińskiego, który został nagrany przez kamery dziennikarzy.

Ale roczne rządy Kopacz to nie tylko wpadki. To podjęte decyzje polityczne, jak przekonuje Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, i wylicza na swojej stronie internetowej obietnice z exposé, które zdaniem rządu zostały zrealizowane (między innymi zwiększenie wydatków na obronność, "zlikwidowanie" niezdrowej żywności w szkołach, darmowe podręczniki dla szkół podstawowych, budowa dróg i ułatwienia dla podatników).

- Teraz nadchodzi czas, by do zmian, które już nastąpiły, dołączyć zmiany w życiu Polaków. (...) Nowym wyzwaniem jest nie tylko bogatsza Polska, ale przede wszystkim bogatsi Polacy - podkreślała na konferencji w środę sama zainteresowana.
Jak to zrobić?