Konwencja PiS. Kaczyński mówił o "rządzie likwidatorów"

Wielkimi krokami zbliżają się wybory samorządowe. Swój program na politykę lokalną podczas sobotniej konwencji przedstawia także PiS.

- W ostatnim czasie są politycy, którzy na sztandary wzięli sobie niszczenie, psucie, likwidację - mówił Rafał Bochenek, otwierając konwencję PiS. Odniósł się do działań koalicji rządzącej. - W wyborach samorządowych zupełnie nie o to chodzi. W wyborach samorządowych chodzi o to, żeby budować, wyrównywać szansę między regionami - dodał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

WARSZAWA | Konwencja Samorządowa #JesteśmyNaTAK

"Wszyscy powinniśmy być na tak"

- Od 13 grudnia zeszłego roku mamy do czynienia z rządem, który nieustannie mówi nie. Przede wszystkim, ze nie będzie kontynuował. Ale także, że nie będzie inwestował, naprawiał i tak dalej - mówił Jarosław Kaczyński. - Można powiedzieć, że to rząd likwidatorów - dodał.

- To rząd, który podjął wysiłek zmierzający ku temu, by coś, co działo się w Polsce, co było dla Polski bardzo dobre, zostało właśnie zlikwidowane, a Polska potrzebuje być na "tak". Wszyscy powinniśmy być na tak - kontynuował prezes PiS.

Odnosząc się do hasła PiS, stwierdził, że "Polska potrzebuje być na tak". - Jesteśmy na "tak" dla rozwoju, na "tak" dla budowania. Jesteśmy na "tak" dla wszystkiego, co tworzy naszą dobrą przyszłość, ale przede wszystkim dla inwestycji, dla tych małych, lokalnych, ale także dla tych wielkich, dla CPK, dla atomu, elektrowni atomowych, wielkiej chemii, regulacji Odry, dla portów, a szczególnie tego kontenerowego w Świnoujściu, ale dla portów w ogóle, dla wielkich inwestycji zagranicznych, ten najnowocześniejszy przemysł - mówił. - Jesteśmy na tak i to jest przekaz tej konferencji - kontynuował prezes PiS.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Wbił szpilę PiS. Zareagował na spekulacje ws. zmiany nazwy

Jarosław Kaczyński zachęcał do współpracy. Mówił o "wspólnym celu"

Kaczyński mówił, że Prawo i Sprawiedliwość powinno iść pewnie po samorządy. - Tam jest łatwiej. Jednocześnie tam jest do realizacji ważne zadanie - mówił.

Zachęcał do współpracy na poziomie samorządów "dla wspólnego celu". Jako cel określił odrzucenie koncepcję rozwoju państwa, jaką narzuca obóz rządzący.