Wbił szpilę PiS. Zareagował na spekulacje ws. zmiany nazwy
- Chcemy zakończyć erę PiS, erę populizmu, tych, którzy próbowali samorząd niszczyć. Zastanawiam się, jak przy zerowej wiarygodności oni chcą startować w wyborach. Dzisiaj próbują pokazać się w innym świetle, nawet myślą nad zmianą nazwy. Nie dziwi mnie to. Nie mają nic wspólnego z prawem i sprawiedliwością - powiedział Rafał Trzaskowski.
Trzaskowski w Piasecznie na ogólnopolskiej konwencja samorządowej Koalicji Obywatelskiej odniósł się do słów byłego ministra edukacji Przemysława Czarnka, który w wywiadzie dla Wirtualnej Polski przyznał, że "wyobraża sobie, że PiS zmieni nazwę".
- Na razie ta nazwa wygląda tak, jak widzimy. Podsłuchy i strach. Tylko to w tej chwili widać w partii, która niszczyła samorząd i demokrację. Mają tyle wewnętrznych konfliktów, że dzisiaj będą próbowali budować miraż. Kogoś, kim nie są - mówił Trzaskowski.
Trzaskowski odniósł się do kampanii wyborczej Tobiasza Bocheńskiego ubiegającego się o fotel prezydenta Warszawy z ramienia PiS. - Który nagle kocha równe prawa. Kocha prawa kobiet. Przejścia przez ulice, nadziemne. Próbuje robić aplikacje, które dawno funkcjonują. Chce wyrównywać płace. Te wybory o tym są. Żeby się nie dać nabierać na ludzi, którzy niszczyli samorząd, a dzisiaj będą próbowali udawać co innego. Nie dać się nabierać na ludzi, którzy chcą występować pod innym szyldem; może stąd ta zmiana nazwy. My się swojego szyldu nie wstydzimy, bo to właśnie KO i PO stały na straży samorządności - mówił Trzaskowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Konwencja samorządowa KO, Piaseczno, 2.03.2024 godz. 11:30
Wiceprzewodniczący PO zaznaczył, że dlatego wybory samorządowe są tak "niesłychanie istotne", "żeby samorząd był w centrum, czyli inaczej, żeby obywatel i obywatelka byli w centrum i żeby to obywatele podejmowali te decyzje, które są dla nas wszystkich najistotniejsze, ponieważ to obywatele wiedzą, co powinno się zmienić w ich gminie, powiecie czy regionie". Trzaskowski podkreślił, że obywatele wiedzą to "dużo lepiej, niż jakikolwiek minister".
Jednocześnie zwrócił uwagę, że "szalenie istotna jest współpraca pomiędzy - z jednej strony - powiatem, miastem, a z drugiej strony - otaczającymi to miasto gminami, całym regionem i rządem". Dodał, że "to jest olbrzymia zmiana, że dzisiaj mówimy jasno, że będziemy (...) współpracować na partnerskich zasadach i realizować priorytety, które dla nas są najważniejsze".
- Dlatego tak ważne jest porozumienie, dlatego ze sobą rozmawiamy (...) z naszymi przyjaciółmi z Trzeciej Drogi, porozumiewamy się, tam, gdzie to możliwe, z Lewicą, namawiamy ruchy społeczne, namawiamy wszystkich, którym zależy na samorządności, żeby startowali albo z naszych list albo, żebyśmy przyjaźnie konkurowali i później, żebyśmy mogli wygrać walkę o silny samorząd - zaznaczył.