PolitykaKontrowersyjny członek komisji ds. Amber Gold rezygnuje i zapowiada pozew

Kontrowersyjny członek komisji ds. Amber Gold rezygnuje i zapowiada pozew

Kazimierz Turaliński rezygnuje z członkostwa w komisji ds. Amber Gold. Jak informuje "Rzeczpospolita", stało się tak po publikacjach na jego temat. Turaliński dementuje informacje o powodach swojego odejścia i zapowiada pozew sądowy.

Kontrowersyjny członek komisji ds. Amber Gold rezygnuje i zapowiada pozew
Źródło zdjęć: © PAP | Rafał Guz

"Przekazałem w minionych dniach wszelkie swoje spostrzeżenia dot. afery Amber Gold, związanych z nią osób i metodyki ich działania oraz sporządziłem wstępną analizę kryminalną działalności Marcina P., w związku z intensyfikacją moich prac podatnicy zaoszczędzą do końca prac Komisji około 230 000 zł (10 000 zł miesięcznie), moja stała obecność nie jest już więc niezbędna dla osiągnięcia celu Komisji a w razie potrzeby służę dalszym merytorycznym wsparciem.

Nie jestem politykiem i nie akceptuję wikłania mnie w partyjne awantury przez członków najwidoczniej będących już w koalicji Platformy Obywatelskiej i Kukiz'15, zachowania Krzysztofa Brejzy i Krzysztofa Rzymkowskiego uznaję za haniebne i wykluczające świadczenie przeze mnie na ich rzecz usług doradczych" - napisał w swoim wyjaśnieniu Turaliński.

Turaliński jest autorem książki "Jak kraść? Podręcznik złodzieja". Krok po kroku wyjaśnia w niej m.in., jak oszukać na sprzedaży wynajętego mieszkania, jak wyreżyserować zdradę pomocną przy szantażu albo jak upozorować zgon, by wyłudzić ubezpieczenie.

Turaliński napisał też inne książki, mogące służyć za poradnik dla przestępców. Obecnie pracuje również w Sejmie. Został stałym doradcą komisji śledczej ds. Amber Gold, zgłoszonym przez PiS.

Problem w tym, że po lekturze jego życiorysu pojawia się wiele pytań. Turaliński w swoim internetowym CV chwali się karierą w firmach, które albo już nie działają, albo o ich funkcjonowaniu trudno znaleźć jakiekolwiek informacje. Wcześniej miał studiować na kilku uczelniach rozsianych po całym kraju.

- To jeden z najbardziej tajemniczych doradców w historii komisji śledczych - ocenia Krzysztof Brejza z PO. Jego zdaniem PiS powinien się wytłumaczyć z jego zatrudnienia, bo po uzyskaniu certyfikatów ABW doradcy mają zyskać wgląd do niejawnych materiałów. Brejza uważa, że dobór ludzi jest ważny również z tego powodu, że komisja ds. Amber Gold ma dysponować wyjątkowo rozbudowanym budżetem.

Sam zainteresowany powody rezygnacji przedstawia inaczej i podkreśla, że nie zrezygnował teraz, ale miesiąc temu. Na swojej stronie w portalu społecznościowym napisał, że nie widzi możliwości pracy w komisji, z której wyciekły jego dane, w tym numer telefonu i lista miejsc pracy.

"Kolejne bzdury Rzeczypospolitej i posła Brejzy z PO. Krótki komentarz - dementuję twierdzenia zawarte w tym artykule, z pewnością zostanie dołączony do prywatnych aktów oskarżenia przeciwko dziennikarzom tej gazety z 212 kk, które już lądują w sądzie za poprzednie teksty na mój temat" - pisze Turaliński.

Próbowaliśmy się skontaktować z Kazimierzem Turalińskim, ale niestety nie odbiera telefonów.

oprac. Katarzyna Bogdańska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
pozewkazimierz turalińskiAmber Gold
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (75)