Kontrowersyjne zdjęcia i kryzys na granicy. Jest ruch prokuratury
Prokuratura Okręgowa w Suwałkach zajmie się zdjęciami i filmami, które Straż Graniczna miała zabezpieczyć "w związku z nielegalnym przekraczaniem polsko-białoruskiej granicy". Zbadanie dowodów w jednym postępowaniu polecił zastępca Prokuratora Generalnego.
.
O decyzji tej poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej Łukasz Łapczyński.
- W ramach prowadzonej koordynacji postępowań związanych z nielegalnym przekroczeniem granicy polsko-białoruskiej, mając na względzie charakter spraw dotyczący sfery bezpieczeństwa Państwa, Zastępca Prokuratora Generalnego Krzysztof Sierak polecił zbadanie w ramach jednego postępowania wszystkich dowodów rzeczowych zabezpieczonych przez funkcjonariuszy Straży Granicznej. Sprawą zajmie się Prokuratura Okręgowa w Suwałkach - przekazał prokurator w rozmowie z PAP.
Jak wyjaśnia agencja, chodzi o materiały, których część przedstawiono w poniedziałek na wspólnej konferencji prasowej szefowie MSWiA i MON.
Zobacz też: "Odmawiają Frontexowi". Unijna komisarz w Polsce
Podczas prezentacji pokazano zdjęcia, których charakter wywołał kontrowersje i protesty, a także zarzuty o wykorzystywanie materiałów znanych już wcześniej z publikacji w internecie.
Kontrowersyjne zdjęcia. Jest ruch prokuratury
Wśród zdjęć były fotografie ukazujące egzekucję przez dekapitację, a także ciała zamordowanych osób. Na konferencji ministrów Mariusza Błaszczaka i Mariusza Kamińskiego pokazano też zdjęcia o charakterze pedofilskim.
W poniedziałek szef MSWiA zapowiedział, że do prokuratury trafią wnioski ws. wątków, które zostały pokazane na zdjęciach, a które odnoszą się do przestępczości kryminalnej, jak i do potencjalnych zagrożeń o charakterze terrorystycznym.