Dobrze. To w takim razie o tym co pan będzie decydował. Jak pan podniesie rękę z w sprawie głosowania? 1400 zł za stratę pracy w epidemii to konkretna pomoc od prezydenta?
Co innego zapowiadał kilka tygodni temu. Dzisiaj jest jakiś kolejny projekt ewidentnie wyborczy. Prezydent Duda próbuje nadrobić czas, który stracił w czasie epidemii.
Ja pytam, gdzie są zapowiedzi sprzed miesiąca o podwyżkach zasiłków dla bezrobotnych. Nie no jasne, już wiemy że ich nie ma, ale teraz będzie nowy projekt na stole.
I pytam jak Platforma zagłosuje, jak pan zagłosuje. Za czy przeciw? Jak będziemy się zastanawiali.
Na pewno chcemy pomagać ludziom, widzimy luki w tarczach, które do tej pory były przeprowadzane i zobaczymy.
Ale ja nie chcę z góry niczego deklarować, bo tego projektu nie znam. Na razie jest na slajdach, a nie jest przedmiotem obrad Sejmu.
Nie no, już do Sejmu trafił. Już został oficjalnie złożony. No tak, ale nie był przedmiotem obrad i nie był przedmiotem pracy. Musimy te projekty przeanalizować i się do nich odnosić.
Natomiast to jest tak wyborczy projekt do bólu, że aż trudno się do tego odnosić.
Znaczy ta grubość nici w tym przypadku - ludzie byli zwalniani w kwietniu, w maju. Gdzie był prezydent Duda wtedy?
I teraz nagle 3 tygodnie przed wyborami jakiś cudowny projekt się pojawia. Marne to wszystko jest.
Ale to w takim razie czystą polityką nie jest wniosek o odwołanie ministra Szumowskiego?
Nie jest czystą polityką, bo dawno powinien być odwołany z rządu minister Szumowski. To dlaczego w takim razie Prawo i Sprawiedliwość tak zawzięcie broni Szumowskiego?
I robi właściwie wszystko, żeby minister Szumowski dalej był ministrem Szumowskim koniec kropka.
Nie mogę tego zrozumieć, bo sytuacja, w której minister ma brata, który robi biznesy w branży, w której on jest sam ministrem.
Nie mam rodzeństwa, ale po prostu nigdy bym sobie nie wyobraził sytuacji, że mam brata, a jestem ministrem obrony i on działa w tej branży.
Jest albo-albo. Znaczy są pewne zasady. A tu się okazuje, że spółki brata jako stan żony ministra dostały w postaci grantów 200 czy 300 milionów od rządu przez te kilka lat.
Jest to tak dwuznaczne. Może to nie jest karalne - trudno tutaj powiedzieć, pewnie zachowano jakieś zasady.
Ale nie może tak być. To jest jakaś prywatyzacja państwa. To jest podłączanie się pod państwowe środki.
Jeśli nie jest brat pana ministra Szumowskiego w stanie prowadzić swoich biznesów bez dotacji od państwa, to coś tu jest nie tak.