Kontrolowała Daniela Obajtka, pracuje w Orlenie? Spółka zaprzecza doniesieniom "Gazety Wyborczej"
Była agentka CBA Sylwia Kobyłkiewicz, która brała udział w badaniu oświadczeń majątkowych Daniela Obajtka za rządów PO-PSL, dziś szefuje Orlen Upstream - donosi "Gazeta Wyborcza". Prawnik prezesa paliwowej spółki wydał oświadczenie, w którym dementuje informacje "GW".
"Stanowczo zaprzeczam aby Pani Sylwia Kobyłkiewicz w trakcie pełnienia służby w CBA w jakikolwiek sposób prowadziła czynności kontrolne, analityczne, lub też w jakikolwiek inny sposób uczestniczyła w prowadzonych czynnościach związanych z badaniem oświadczeń majątkowych Pana Daniela Obajtka" - przekazał Wirtualnej Polsce mec. Maciej Zaborowski, pełnomocnik prezesa PKN Orlen. Oświadczenie otrzymaliśmy w sobotnie popołudnie.
- Wymaga dodatkowego podkreślenia, że Pani Kobyłkiewicz w żaden sposób nie nadzorowała także pracy żadnych osób badających oświadczenia pana Daniela Obajtka, a także ich "nie ukierunkowywała". Pani Sylwia Kobyłkiewicz była funkcjonariuszem CBA od 2007 r. do marca 2012 r. - dodał prawnik.
Doniesienia "Gazety Wyborczej"
"Gazeta Wyborcza" twierdzi, że Kobyłkiewicz miała wykonywać zlecenia dla gminy Pcim, której Obajtek był wójtem, oraz oceniać dla dzisiejszego szefa PKN Orlen dokumenty, którymi ten bronił się potem w prokuraturze.
Była agentka CBA od lutego 2017 r. pracowała w państwowej Enerdze, której prezesem został w marcu 2017 r. Obajtek. Gdy ten przeniósł się w lutym 2018 r. na fotel szefa Orlenu, Kobyłkiewicz najpierw została w koncernie dyrektorem biura audytu, a potem członkiem zarządu i w końcu prezesem Orlen Upstream.
To właśnie krakowska delegatura CBA, w której pracowała Kobyłkiewicz, weryfikowała oświadczenia majątkowe Obajtka. Jak pisała "Wyborcza", sprawdzała je inna młodsza stażem agentka, ale Kobyłkiewicz nadzorowała jej pracę i ją ukierunkowywała. Miała odejść ze służby przed ostatecznym zakończeniem kontroli przez Biuro.
W 2017 r. - pisze "Wyborcza" - była agentka CBA została przesłuchana jako świadek w małopolskim wydziale Prokuratury Krajowej w Krakowie w wątku dotyczącym umorzenia postępowania wobec Obajtka. Chodziło o akt oskarżenia z 2013 r. za współdziałanie z grupą przestępczą Macieja C., ps. Prezes, który prokuratura Zbigniewa Ziobry wycofała z sądu w 2016 r.
"Wyborcza" podaje, że Kobyłkiewicz powiedziała prokuratorowi, że poznała Obajtka i realizowała zlecenia dla gminy Pcim w okresie pomiędzy zatrudnieniem w CBA a dyrektorowaniem w Urzędzie Kontroli Skarbowej w Katowicach (powołanie dostała z początkiem 2016 r., tuż po wygranej PiS). Obajtek wójtem Pcimia był do 2015 r.
Według dziennika Kobyłkiewicz miała przyznać, że doradzała też samemu Obajtkowi. Raz, by złożył zawiadomienie na Romana Lisa, współwłaściciela firmy Elektroplast, w której dzisiejszy prezes Orlenu zaczynał karierę zawodową w 1995 r. i pracował do 2006 r.
Przeczytaj również: Majątek Daniela Obajtka. Poseł chce wiedzieć, co ustaliło CBA
Była agentka CBA miała też powiedzieć prokuratorowi, że przeglądała dokumenty księgowe Elektroplastu, które Obajtek znalazł na serwerach prywatnej firmy obsługującej spółkę Lisów w czasach, gdy miał oszukiwać Elektroplast - podaje "Wyborcza".
Kobyłkiewicz miała tłumaczyć prokuratorowi w 2017 r., że według niej materiały te zaprzeczały tezie, by z Elektroplastu można było wyprowadzić ponad 550 ton granulatu do produkcji rur PCV, co było podstawą oskarżenia Obajtka.
"Gazeta Wyborcza" zaznacza, że za pośrednictwem biura prasowego Orlenu zapytała Kobyłkiewicz, kiedy dokładnie poznała Obajtka, jakie zlecenia i kiedy wykonywała dla gminy Pcim oraz w jakich sprawach doradzała dzisiejszemu prezesowi Orlenu.
Kolejne kontrowersje
To kolejne kontrowersje wokół Daniela Obajtka na przestrzeni kilku tygodni. Prezes PKN Orlen trafił na pierwsze strony serwisów informacyjnych po publikacji przez "Gazetę Wyborczą" nagrań z jego udziałem. Na ich podstawie dziennikarze gazety zarzucili Danielowi Obajtkowi, że w czasie, kiedy pełnił funkcję wójta Pcimia, jednocześnie sterował z tylnego siedzenia firmą TT Plast, co jest niezgodne z prawem. W kolejnych publikacjach media ujawniły liczbę nieruchomości prezesa PKN Orlen.
Kilka dni temu prezes Orlenu udzielił nam wywiadu, podczas którego odżegnywał się od wszelkich krytycznych publikacji na swój temat. W rozmowie z Mariuszem Gierszewskim w emocjonalny sposób zarzucił mediom i opozycji atak oraz manipulacje.
W piątek z kolei w rozmowie z WP rządową pomoc pochwalił brat prezesa PKN Orlen Bartłomiej Obajtek. Prowadzona przez niego firma "Szlacheckie Gniazdo" otrzymała 425 tys. zł państwowego wsparcia w okresie pandemii. Działalność obejmuje prowadzenie restauracji, bazy noclegowej, organizacji szkoleń, konferencji, spotkań biznesowych, wesel oraz imprez okolicznościowych.
- Informacje na temat wsparcia mojej firmy są publiczne. Są tam opisane podstawy prawne i tytuły udzielonej pomocy (pod warunkiem spełnienia kryteriów), o którą mogą wystąpić wszystkie firmy - powiedział WP Bartłomiej Obajtek.
Źródło: wyborcza.pl, WP