Kontrole w szkołach przyjaznych LGBT+? Dyrektorzy oburzeni

Niezrozumienie i niepokój wywołała zapowiedź kontroli szkół przyjaznych LGBT+ przez Rzecznika Praw Dziecka Mikołaja Pawlaka. Jego poprzednik, nazywa to tematem zastępczym, a dyrektorzy szkół przyznają, że to fatalny pomysł. - Może nie wie, że można traktować wszystkich tak samo. Więc chętnie go przyjmę - mówi w rozmowie z WP dyrektor szkoły z Rankingu Szkół Przyjaznych LGBT.

.Kontrole w szkołach przyjaznych LGBT+? Dyrektorzy oburzeni
Źródło zdjęć: © East News
Rafał MrowickiMichał Wróblewski

Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak zapowiedział kontrole szkół określanych jako przyjazne uczniom LGBT+. Poinformował o tym podczas konferencji ruchu "Europa Christi", w której brał również udział minister edukacji Przemysław Czarnek. Zapowiedział, że sprawdzi "czym ta przyjazność się przejawia".

Rzecznik Praw Dziecka zapowiada interwencje

Chodzi o Ranking Szkół Przyjaznych LGBTQ+. To zestawienie szkół przygotowywane co roku przez uczniów z całej Polski. Pomysł kontroli w rozmowie z Wirtualną Polską krytykuje Marek Michalak, były RPD, poprzednik Mikołaja Pawlaka.

- Jeżeli coś, co ma określenie "przyjazne", ma być pod lupą, to co z nieprzyjaznymi? Mamy przyjazne szkoły, szpitale, przychodnie, pokoje przesłuchań dzieci. To z nazwy są miejsca, które zabezpieczają dobro dzieci. Oczywiście, kiedy byłaby konkretna informacja o naruszaniu praw dziecka to trzeba i takie miejsce zobaczyć. Wolałbym jednak, by RPD solidnie przyglądał się miejscom, które są nieprzyjazne dzieciom, w których łamane są ich prawa i gdzie należy naprawdę podejmować interwencje - mówi nam Marek Michalak.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wspólny start w wyborach SP i PiS? Ziobryści o "planie A"

Marek Michalak: tematy zastępcze

Jak ocenił, taka forma zapowiedzenia kontroli jest niewłaściwa oraz może zniechęcić do działań antydyskryminacyjnych w szkołach.

- Grupy mniejszościowe wymagają szczególnej wrażliwości. Mowa o dzieciach z niepełnosprawnościami, dzieciach LGBT+, dzieciach obcokrajowców i wszelkich grup, które mogą być dyskryminowane i wymagają wsparcia. Do tego zobowiązany jest RPD. Gdyby chciał uczciwie bronić praw dziecka, czyli wypełniać swoje ustawowe obowiązki, nie szukałaby tematów zastępczych, tylko domagał się szacunku dla każdego dziecka - dodaje Marek Michalak.

"Fatalny pomysł"

Niepokoju nie kryją dyrektorzy szkół, które zajmują wysokie miejsca w rankingu. Grzegorz Nocoń, dyrektor gdańskiego Liceum Ogólnokształcącego "Collegium Gedanense", które zajęło 3. miejsce w skali kraju, uważa ruch RPD za zaskakujący i dziwny.

- Nie posądzam RPD o złą wolę, raczej, że czegoś się przestraszył. Gdy dowiedziałem się o tym pomyśle, to byłem wkurzony, ale po pierwszym wrażeniu staram się zrozumieć motywy. Chcę wierzyć, że stoją za tym dobre intencje. Ale to nie jest dobry pomysł. Wręcz fatalny - mówi nam Grzegorz Nocoń.

- Jest obawa, że w systemie szkolnictwa może to wywołać wojnę ideologiczną o fatalnych konsekwencjach, które dotkną wszystkie dzieci. W tej chwili mamy w szkole do czynienia z ogromną liczbą problemów. Wśród młodych ludzi odnotowujemy dużą liczbę prób samobójczych, jest duża liczba uczniów, którzy zmagają się z depresją. To zaczyna być bardzo groźne - dodaje.

Dyrektor szkoły o Rzeczniku Praw Dziecka: chętnie go przyjmę

Dyrektor Nocoń przyznaje, że w jego szkole nie różnicuje się dzieci, a polityka bezpieczeństwa i budowania poczucia własnej wartości, jest taka sama wobec wszystkich uczniów. Nie obchodzi też Tęczowego Piątku, gdyż - jak twierdzi - tolerancja obowiązuje 365 dni w roku. Podobnego zdania jest Waldemar Kotowski, dyrektor Uniwersyteckiego Liceum Ogólnokształcącego im. Pawła Adamowicza w Gdańsku, które zajęło 16. lokatę w rankingu.

- Dla nas ważny jest uczeń, a uczeń to człowiek. Każdy człowiek wymaga szacunku, ma swoje prawa. Ja, jako dyrektor i my, jako szkoła, okazujemy szacunek każdej osobie uczącej się - mówi nam Waldemar Kotowski.

- Nie rozumiem celu tej kontroli. Jeżeli jestem przyjazny wszystkim osobom uczącym się w mojej szkole a pan rzecznik chce do mnie przyjechać, to może chce zobaczyć, jak to robimy? Może nie wie, że tak można: traktować wszystkich tak samo. Więc chętnie go przyjmę - zapowiada dyrektor. Dodaje, że uczeń w szkole powinien czuć się szczęśliwy, doceniony i traktowany równo.

Podaje przykład. - Jeżeli przychodzi do mnie młody człowiek i mówi: "panie dyrektorze, jest mi niezręcznie przebywać w szatni z chłopakami albo z dziewczętami. Czy mogę mieć możliwość swobodnego przebierania się przed lekcjami WF-u?". Co mi szkodzi uszanować taką prośbę? To traktowanie ucznia po prostu po człowieczemu. Nie nakażę przecież chodzić do szatni z chłopakami czy dziewczętami, bo przestanie chodzić na WF. Przecież nie o to chodzi, by uczeń był niewolnikiem - mówi dyrektor Kotowski.

"To oburzające"

Zaniepokojone są władze samorządowe. Monika Chabior, wiceprezydentka Gdańska ds. edukacji, mówi o zastraszaniu przez RPD. Jej zdaniem taka polityka państwa zniechęca do nauki o różnorodności, co w dobie kryzysu zdrowia psychicznego jest - jej zdaniem - barbarzyństwem.

- Polska jest najgorszym krajem do życia dla osób LGBT+ w Unii Europejskiej. Bycie osobą LGBT+ nie jest związane z wyborem, opinią czy modą. To fakt. To jedna z tożsamości dzieci i osób dorosłych - komentuje Monika Chabior.

- Działanie RPD ma na celu zastraszenie osób działających na rzecz bezpieczeństwa i dobrostanu wszystkich uczniów i uczennic w polskich szkołach, w szczególności osób LGBT+ i jest elementem polityki tworzenia państwa prześladującego swoich obywateli. I to najbardziej wrażliwych, bo dzieci i młodzieży. To oburzające - dodaje zastępczyni Aleksandry Dulkiewicz.

Co na to PiS?

Gdy pytamy w PiS o RPD, nasi rozmówcy wypowiadają się niechętnie. Twierdzą, że partia rządząca nie ma żadnego wpływu na Pawlaka i że "Pawlak nie wywołuje w PiS szczególnych emocji". Czy zatem rządzący dają ciche przyzwolenie na kontrowersyjne inicjatywy RPD? - Rzecznik jest niezależny i może robić to, co uważa za słuszne - usłyszeliśmy od ważnego polityka PiS.

Inny rozmówca stwierdził, że działania RPD nie będą miały wpływu na kampanię wyborczą. Jednocześnie przyznał, że "o odwoływaniu Pawlaka nie ma mowy".

Jeden z działaczy powiedział nam, że "Pawlak ma plecy u Czarnka", a to oznacza "bardzo mocne polityczne wsparcie" dla RPD. - Czarnek nigdy nie zgodzi się na odwoływanie swoich ludzi pod presją opozycji czy kwiku mediów - słyszymy w PiS.

Minister edukacji nie przewiduje też wymiany kuratorów. A ci nie kryją swoich propisowskich poglądów. Jak dowiedziała się WP, w niektórych województwach dyrektorzy szkół, przedszkoli i placówek oświatowych otrzymali pisma lub słowne nakazy, by nie dopuszczać do organizacji spotkań z przedstawicielami opozycji.

Jeden z takich listów wystosował Warmińsko-Mazurski Kurator Oświaty Krzysztof Marek Nowacki. Poznaliśmy treść tego pisma. Mowa tam o konieczności zgody dyrektora na obecność organizacji pozaszkolnych oraz o bezwzględnym zakazie działalności organizacji politycznych na terenie szkół.

Rafał Mrowicki, dziennikarz Wirtualnej Polski

Współpraca: Michał Wróblewski

Wybrane dla Ciebie
Wypadek polskiego autokaru w Austrii. Tragiczne doniesienia
Wypadek polskiego autokaru w Austrii. Tragiczne doniesienia
Szef MON o strategii Trumpa. "Nie może ponieść porażki"
Szef MON o strategii Trumpa. "Nie może ponieść porażki"
Paweł S. małym świadkiem koronnym. "Składa obszerne wyjaśnienia"
Paweł S. małym świadkiem koronnym. "Składa obszerne wyjaśnienia"
Atak psów pod Zieloną Górą. Miały być szkolone dla policji
Atak psów pod Zieloną Górą. Miały być szkolone dla policji
Śmigłowiec LPR na miejscu. 19-latek w wypadku miał ogromne szczęście
Śmigłowiec LPR na miejscu. 19-latek w wypadku miał ogromne szczęście
Akty oskarżenia wobec Wosia i Mateckiego. Prokurator zapowiada
Akty oskarżenia wobec Wosia i Mateckiego. Prokurator zapowiada
Auto doszczętnie zniszczone. 19-letni kierowca wyszedł baz szwanku
Auto doszczętnie zniszczone. 19-letni kierowca wyszedł baz szwanku
Nieobowiązkowe szkolenia wojskowe. Wśród posłów chętnych nie brakuje
Nieobowiązkowe szkolenia wojskowe. Wśród posłów chętnych nie brakuje
Tragedia w Pudliszkach. 77-latek nie żył od dwóch tygodni
Tragedia w Pudliszkach. 77-latek nie żył od dwóch tygodni
Szukała kobiet w trudnej sytuacji i oferowała pracę. Resztę robili oni
Szukała kobiet w trudnej sytuacji i oferowała pracę. Resztę robili oni
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Dziennikarz latał dronem nad obiektami wojskowymi. Nikt nie reagował
Dziennikarz latał dronem nad obiektami wojskowymi. Nikt nie reagował