Trwa ładowanie...
konin
Magda Mieśnik
18-11-2019 10:24

Konin. Świadek o interwencji policji. "Wymienialiśmy się e-papierosami"

Prokuratura milczy na temat szczegółów śmierci 21-letniego Adama C. Wstrząsające szczegóły na temat zachowania policji ujawnił 15-latek, który spotkał się z zastrzelonym chłopakiem. – Wymienialiśmy się częściami do e-papierosa – przedstawia swoją wersję chłopak. Twierdzi, że padł tylko jeden strzał, a policjant w ogóle nie legitymował Adama C.

Konin. Świadek o interwencji policji. "Wymienialiśmy się e-papierosami"Źródło: East News
d28h2i7
d28h2i7

Śledczy nie chcą na razie ujawniać żadnych szczegółów sekcji zwłok ani przebiegu zdarzenia, w wyniku którego zmarł Adam C. – Moi przełożeni powiedzieli, żebym nie przekazywała żadnych informacji – ucina rozmowę prok. Aleksandra Marańda, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koninie.

- Mówię jako człowiek, a nie jako adwokat – to była egzekucja. Najgorsze, że doszło do pomyłki. Z materiałów i zeznań świadków, do których dotarliśmy wynika, że Adam umówił się na wymianę części do e-papierosów. Gdy zobaczył radiowóz, zaczął biec. Policjant strzelił do niego bez wcześniejszego strzału ostrzegawczego – mówi Wirtualnej Polsce mec. Michał Wąż, pełnomocnik rodziny zastrzelonego chłopaka.

d28h2i7

Adwokat przedstawia wersję wydarzeń na podstawie informacji, do których dotarł. – Jakiś czas temu ojciec Adama został pobity. Kilka dni temu Adam zebrał chłopaków i spuścił łomot sprawcom pobicia. Gdy stał z dwoma chłopakami i zauważył radiowóz, zaczął biec, bo bał się, że chcą go zatrzymać za pobicie – relacjonuje adwokat.

Podkreśla, że znalezione przy Adamie C. nożyczki mają 9 cm długości. – To szkolne nożyczki z zaokrąglonymi końcówkami – mówi Michał Wąż. Dzisiaj pełnomocnik zamierza złożyć wniosek o przeniesienie sprawy do innej prokuratury.

Konin. Świadek mówi o zdarzeniu

Zbigniew Stonoga dotarł do 15-latka, który feralnego dnia spotkał się z Adamem C. Nagranie z rozmową umieścił w internecie. – Na grupie na Facebooku zapytałem, czy ktoś chce się wymienić atomizerem i tak skontaktowałem się z Adamem – mówi Sebastian J. Na dowód pokazuje korespondencję, w której omawia z Adamem C. szczegóły techniczne atomizerów.

- Poszedłem na spotkanie z Kacprem. Gdy podeszliśmy, Adam wymieniał watę w atomizerze. Obcinał ją właśnie tymi nożyczkami, którymi miał prawdopodobnie atakować policjanta. To były takie małe nożyczki, na dodatek popsute, bo denerwował się, że nie chcą ciąć. Nie dałoby się nimi zrobić krzywdy – mówi Sebastian.
15-latek relacjonuje, że wymienili się atomizerami i wtedy zauważyli, że nadjeżdża radiowóz. – Adam spiął się, jak zobaczył policję. Dał mi sprawdzić atomizer. Było ok. Gdy dałem mu swój, radiowóz jechał w stronę naszej szkoły. Spiął się, gdy zobaczył radiowóz. Rzucił butelkę z liqiudem i powiedział, że zaraz wraca. Wtedy policjanci wysiedli i powiedzieli: stać, policja. Adam zaczął uciekać. Policjant, który kierował radiowozem, zaczął za nim biec, a drugi zapytał, czy mamy narkotyki. Po mniej więcej 10 sekundach usłyszeliśmy "stać policja", po 5 sekundach "stój, bo strzelam" i padł jeden strzał – opowiada Sebastian.

d28h2i7

Drugi policjant w tym czasie miał zaprowadzić chłopców do radiowozu. – Wtedy przyszedł ten, który pobiegł za Adamem i do niego strzelił. Zapytał, co tu robiliśmy. Gdy pokazałem mu wiadomości, że umówiliśmy się na wymianę atomizera, powiedział, że piep…my głupoty – mówi chłopak.

Pełnomocnik rodziny Adama C. ma swoją teorię na temat tego, dlaczego policja zatrzymała się przy trzech chłopcach. – Rozpracowywali tam szajkę narkotykową. Jeden z 15-latków, którzy stali z Adamem miał podobną bluzę do jednego z poszukiwanych. To była zwyczajna pomyłka – mówi mec. Michał Wąż.

W Koninie doszło do starć z policją

Do zdarzenia doszło w Koninie w czasie interwencji policji. Funkcjonariusze podeszli do stojących przy placu zabaw dwóch 15-latków i 21-letniego Adama C. Gdy chcieli ich wylegitymować, najstarszy z nich zaczął uciekać. Goniący go policjant miał krzyczeć "stój, policja", mężczyzna się jednak nie zatrzymywał. Wtedy doszło do strzału. Mimo reanimacji nie udało się uratować 21-latka.

d28h2i7

Artur C., ojciec śmiertelne postrzelonego w Koninie przez policjanta Adama, przyznaje, że do tej pory nie otrzymał pomocy psychologa. Adwokaci rodziny twierdzą, że funkcjonariusz, który miał oddać strzał, ma zapewnioną pomoc i przebywa w szpitalu.

Po śmierci 21-letniego Adama C. zorganizowano protest przed budynkiem komendy policji. Manifestujący rzucali kamienie i butelki w kierunku funkcjonariuszy. Doszło do zatrzymań, dwóch policjantów zostało rannych.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Przecieki ws. expose Morawieckiego. Rzecznik rządu potwierdza

d28h2i7
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d28h2i7
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj