"Koniec żałoby. Politycy są od zajmowania się żyjącymi"
Nie może być tak, że politycy w nieskończoność przeżywają żałobę. Politycy są do tego, żeby zajmować się różnymi dziedzinami ludzkiego życia, ale przede wszystkim problemami tych ludzi, którzy żyją - powiedział Jan Filip Libicki w programie "Gość Wydarzeń" emitowanym na antenie Polsat News.
Jan Filip Libicki, polityk PJN, tłumacząc w Polsat News ideę powołania Ruchu 11 kwietnia, stwierdził, że twórcy Ruchu chcieli "zainicjować takie przedsięwzięcie dzień po rocznicy katastrofy smoleńskiej". - Jesteśmy przekonani, że tego dnia żałoba powinna się skończyć - stwierdził polityk.
W rozmowie z Jarosławem Gugałą polityk PJN zastrzegł, że nie mówi o "żałobie prywatnej", gdyż - jak zauważył - "tę każdy nosi w sercu tak długo, jak ona w tym sercu jest". Wyjaśnił, że chodzi mu o żałobę w "wymiarze publicznym".
Zdaniem posła PJN "nie może być tak, że politycy w nieskończoność przeżywają żałobę. - Politycy są do tego, żeby zajmować się różnymi dziedzinami ludzkiego życia, ale przede wszystkim problemami tych ludzi, którzy żyją. Oczywiście pamięcią, kultywowaniem pamięci również. Natomiast przede wszystkim problemami ludzi żyjących tutaj w Polsce, w tej chwili. A tych problemów jest naprawdę dużo - zauważył Libicki w "Gościu Wydarzeń”.