Koniec sprzedaży koni na rzeź. Handlujący końmi na mięso na te targi już nie wejdą
Na targach koni w Skaryszewie co roku pojawiali się handlarze, którzy sprzedawali zwierzęta rzeźnikom. Teraz ma być inaczej. - Razem z policją będziemy pilnować, żeby nie było wstępu dla niewłaściwych ludzi - mówi nam Marek Pietrusiak z fundacji Centaurus.
"Wstępy" są organizowane w Skaryszewie od 400 lat. Są najbardziej znanymi targami tego typu w całej Polsce. Ten rok ma być przełomowy w historii imprezy. Na zaplanowanych na 19 i 20 lutego targach po raz pierwszy nie będzie można handlować końmi na mięso. To postanowienie podjął burmistrz Skaryszewa Ireneusz Kumięga po namowach działaczy z fundacji Centaurus, która zajmuje się ratowaniem zwierząt. Burmistrz stwierdził, że lepiej będzie, gdy targi nie będą budzić skojarzeń z męczarnią zwierząt.
- Fundacja Centaurus codziennie ratuje życie zwierząt. Tylko podczas zeszłorocznych, skaryszewskich "Wstępów" ocaliliśmy kilkadziesiąt koni przed ich ostatnią drogą do rzeźni. Uznaliśmy jednak, że dla poprawienia losu koni potrzebne jest szersze, systemowe działanie. Odezwaliśmy się do Ireneusza Kumięgi. Udało nam się porozumieć i od tego roku gmina ma zadbać o to, żeby nie było na "Wstępach" rzeźnickich aut - mówi Marek Pietrusiak z fundacji. To właśnie on przekonał burmistrza do zmiany formuły targów.
ZOBACZ WIDEO: Jak minister Jurgiel konie liczył
Sam zakaz wstępu dla handlarzy może być jednak niewystarczający. Mogą próbować wejść na targi mimo zakazu. - Wprowadzono kilka znaczących zmian w regulaminie targów, w tym ograniczenia tonażu dla wjeżdżających aut. Będzie wymagane aktualne orzeczenie lekarsko-weterynaryjne, które ma zagwarantować , że pierwszy raz targi będą wolne od chorób. To także kolejne utrudnienie dla handlarzy, którzy zazwyczaj go nie mają, bo zwyczajnie nie są im potrzebne - konie trafiają do nich tylko na tydzień czy dwa. Do tego na rogatkach będą rozstawione patrole złożone z policji, ITD, straży pożarnej i członków naszej fundacji, które będą pilnować, żeby niewłaściwi ludzie nie pojawili się na targach - mówi Pietrusiak. Liczy, że to pomoże zatrzymać "nielegalnych" handlarzy.
Jak twierdzi Pietrusiak burmistrz zobowiązał się do zachowania tej nowej formuły targów w kolejnych latach. - Cieszymy się, że miasto chce zmienić wizerunek tej imprezy na taki, który nie będzie się opierał na krzywdzie koni. Prowadzimy równoległe działania także w innych miastach targowych Polski, by idąc za przykładem Skaryszewa zaniechały handlu rzeźnego koni. Niezależnie zbieramy podpisy pod petycją, która może poprawić sytuację prawną konia w Polsce - podsumowuje działacz.