Koniec śledztwa ws. wypadku Dudy? Możliwy termin w czerwcu
W czerwcu może dojść do zakończenia śledztwa ws. wypadku prezydenta Andrzeja Dudy. Prokurator kończy przesłuchiwać biegłych, którzy przygotowywali ekspertyzy. Na razie nie wiadomo, czy komukolwiek zostaną postawione zarzuty.
Jak ustaliło Radio ZET, zebrane dowody mają wskazywać na pewne zaniedbania przy organizacji przejazdu Andrzeja Dudy. Samochód miał stare opony, a ostrzeżenie samochodowego komputera o niesprawnej oponie miało zostać zignorowane. Śledztwo miało wykazać też wiele nieprawidłowości w samym BOR. Według radia, decyzja o zamknięciu niewygodnego dla rządzących śledztwa ma zostać podjęta w czerwcu.
W marcu śledczy poprosili o przedłużenie śledztwa na następne 3 miesiące. Powodem tej decyzji było oczekiwanie na ekspertyzę dotyczącą czujnika ciśnienia w oponach. Teraz śledztwo miałoby nie zostać przedłużone.
Wypadek prezydenta
Do wypadku prezydenckiej limuzyny z Andrzejem Dudą w środku doszło 4 marca 2016 roku na autostradzie A4, na wysokości Lewina Brzeskiego. W prezydenckim aucie pękła opona. Samochód, którym jechał prezydent wypadł z drogi i zatrzymał się w rowie. Na szczęście, nikomu nic się nie stało.
Śledztwo opolskiej prokuratury do tej pory obejmowało m.in. analizę uszkodzenia prawego tylnego koła oraz wnęki na to koło. Przesłuchano świadków i zlecono opinie biegłych, m.in. z zakresu wypadków drogowych i mechanoskopii. Śledczy sprawdzali także, czy przyczyna wypadku nie był ładunek wybuchowy. Tę hipotezę wykluczono na wczesnym etapie śledztwa.
Źródło: Radio ZET, WP