Izrael i Palestyna znów w ogniu
Eksperci CPA obawiają się, że wzrost napięcia między Izraelczykami i Palestyńczykami może doprowadzić w 2016 roku do ataków na cywilów, masowych protestów, a nawet otwartych walk.
Już od miesięcy mówi się o groźbie wybuchu trzeciej intifady, czyli palestyńskiego powstania. Fala przemocy wzbiera od września. Właśnie wtedy zaczęło dochodzić do ataków palestyńskich nożowników na Izraelczyków - wojskowych i cywili. Niektórzy napastnicy używali też broni palnej albo samochodów, próbując wjechać w grupy izraelskich mundurowych. Większość atakujących sama ginęła podczas tych zamachów lub ich prób. Do tego należy doliczyć ofiary starć między Palestyńczykami i izraelskimi siłami bezpieczeństwa. Jak podawała ostatnio Polska Agencja Prasowa, w sumie zginęło już ok. 150 ludzi.
Do wybuchu poprzednich intifad (w 1987 r. i 2000 r.) wystarczyły iskry, teraz w Izraelu i tak już płonie prawdziwy pożar. Czy uda się go ugasić?
Na zdjęciu: Palestyńczycy podczas starć z izraelskimi służbami w pobliżu więzienia wojskowego Ofer; grudzień 2015 r.