ŚwiatKonflikt Polska-Izrael. "Haaretz" znów dolewa oliwy do ognia

Konflikt Polska-Izrael. "Haaretz" znów dolewa oliwy do ognia

"Większość Polaków i innych narodów nadal nienawidzi Żydów" - twierdzi Israel Harel, publicysta izraelskiego dziennika "Haaretz". "Gdyby nie ta wrodzona nienawiść, nie byłoby tysięcy pogromów, dekretów i wypędzeń" - przekonuje.

Konflikt Polska-Izrael. "Haaretz" znów dolewa oliwy do ognia
Źródło zdjęć: © PAP | ABIR SULTAN / POOL
Natalia Durman

To kolejna odsłona wymiany zdań na linii Polska-Izrael na przestrzeni kilku dni. Zaczęło się od kontrowersyjnej wypowiedzi p.o. szefa MSZ Izraela Katza, który w ubiegłą niedzielę stwierdził, że Polacy "wyssali antysemityzm z mlekiem matki". W odpowiedzi na te słowa Polska odwołała wyjazd naszej delegacji na szczyt Grupy Wyszehradzkiej, który wyjątkowo miał się odbyć w Jerozolimie.

"Każdy, kto prosi ministra spraw zagranicznych Israela Katza, by przeprosił za swoją wypowiedź, przywołującą słowa Icchaka Szamira z 1989 r., że 'Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki', zachowuje się jak zawstydzeni (albo przestraszeni) Żydzi w epoce, o której myśleliśmy, że dawno minęła" - przekonuje Israel Harel.

"Szamir, który w dzieciństwie doświadczał ciosów i przekleństw (ze strony) Polaków, podsumował prawdę o tysiącletnim koszmarze, jakim było życie Żydów w Polsce - prawdę, której Polacy próbują zaprzeczać i którą próbują wypaczać" - dodaje publicysta "Haaretza".

Harel zwraca uwagę, że po ponad 70 latach niepodległości są w Izraelu Żydzi, którzy przyjmują linię polskiego rządu, wzywając Katza do przeproszenia, a nawet oskarżają go o rasizm. Jak przekonuje, ci politycy, dyplomaci i naukowcy "na usługach i opłacani przez Polaków i Niemców są zszokowani taką generalizacją".

"Ci naukowcy schodzą ze swej drogi, by udowodnić, że 'nie wszyscy Polacy' (i Niemcy, Ukraińcy, Węgrzy, Łotysze, Litwini, Rosjanie, Rumuni, Holendrzy, Włosi, Francuzi itd.) są winni zbrodni swoich rządów, które kolaborowały z nazistami" - uważa dziennikarz.

"To prawda, że wśród Polaków byli, i nadal są, Sprawiedliwi. Ale zdecydowaną większość stanowili i stanowią nienawidzący Żydów. Gdyby nie ta wrodzona nienawiść, nie byłoby tysięcy pogromów, dekretów i wypędzeń, w tym hiszpańskiej inkwizycji, których kulminacją był Holokaust. Tylko z powodu tej głębokiej, zakorzenionej nienawiści, trwającej po dziś dzień, kraje europejskie, Niemcy również, mogą handlować z Iranem. To obejmuje sprzedaż broni do kraju, który otwarcie deklaruje (i prowadzi odpowiednie przygotowania), że jego celem jest dokończenie pracy szatana i unicestwienie państwa żydowskiego" - pisze Harel.

"Według powszechnie dostępnej i niekwestionowanej wiedzy, żaden z krajów europejskich, w tym Niemcy, nie prowadzi sprzedaży broni do Iranu, zakazanej od 2006 roku na mocy sankcji ONZ. Nie było również żadnego polskiego rządu, ani jego namiastki, który kolaborowałby z nazistowskimi Niemcami w czasie II wojny światowej" - podkreśla tymczasem PAP w adnotacji do tłumaczenia artykułu.

"Polacy przeprowadzali zabójcze pogromy. Bez Niemców"

Tydzień temu "Haaretz" opublikował atakujące Polaków nagranie autorstwa jednego ze swoich dziennikarzy. Powstało ono przy okazji poprzedniego sporu - o nowelizację ustawy IPN. Bradley Burston (Izraelczyk urodzony w Stanach Zjednoczonych) podkreśla w nim, że Polacy byli "dużo bardziej entuzjastyczni" jeśli chodzi o "polowanie i wyrzynanie Żydów niż niemieccy naziści".

- Nikt nie zapomni, że po wojnie, gdy niewielu Żydom, którzy przeżyli, udało się wrócić do domu, Polacy wszczynali i przeprowadzali zabójcze pogromy. Bez Niemców - mówi Burston. Podkreśla, że ci, "którzy przeżyli (Holokaust - red.), nie zapomną tego, przez co przeszli, co im zrobiono i kto to zrobił".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (202)