PolitykaKonflikt PiS z Dudą to czyja wina? "Nie Macierewicza"

Konflikt PiS z Dudą to czyja wina? "Nie Macierewicza"

Niektórzy z obozu Prawa i Sprawiedliwości powinni zachować wstrzemięźliwość w krytyce prezydenta - twierdzi były premier Jan Olszewski. Jego stanowisko wobec polityków PiS nie jest jednak jednoznaczne. Jednym zwraca uwagę, a innych broni. Absurdalnymi nazywa zarzuty kierowane w stronę jednego z najbardziej popularnych ministrów Antoniego Macierewicza.

Konflikt PiS z Dudą to czyja wina? "Nie Macierewicza"
Źródło zdjęć: © East News | Rafal Oleksiewicz/REPORTER
Natalia DurmanAnna Kozińska

30.09.2017 | aktual.: 30.09.2017 16:20

Nie od dziś mówi się o sporze Dudy z Ziobrą. Ostanio jednak sprawa nabrała innego wymiaru. W ubiegłym tygodniu pod lupą prokuratury znalazł się bliski współpracownik prezydenta, prof. Michał Królikowski. Chodziło o powiązania finansowe z firmą paliwową, która pojawiła się śledztwie dotyczącym wyłudzeń podatku VAT.

Sprawa ujrzała światło dzienne tuż przed ogłoszeniem przez prezydenta projektów ustaw reformujących sądy, nad którymi pracował właśnie Królikowski. Nasuwały się podejrzenia, że działania prokuratury to forma nacisku na Andrzeja Dudę.

I właśnie do prezydenckich projektów odniósł się Olszewski w rozmowie z "Super Expressem". Pozytywnie ocenił zwłaszcza pomysł wprowadzenia instytucji skargi nadzwyczajnej, dzięki której każdy obywatel mógłby zwrócić się z prośbą o zaskarżenie wyroku, który według niego był krzywdzący. "Niewątpliwie pozytywnym rozwiązaniem" jest też - w ocenie byłego premiera - powołanie izby dyscyplinarnej.

"Kwestią sporną jest to, co stanie się w razie klinczu w przypadku wyboru członków Krajowej Rady Sądownictwa, gdy zabraknie większości 3/5 głosów. Inicjatywa marszałka Stanisława Karczewskiego, by to Senat wyznaczał KRS w razie klinczu w Sejmie, wydaje się rozsądna i warta przedyskutowania" - podkreślił Olszewski.

W ocenie byłego premiera zgłoszony przez prezydenta inny pomysł - zmiany konstytucji - był "z góry skazany na porażkę". Winą za to obarcza jednak zachowanie "totalnej opozycji".

"Platforma Obywatelska w ogóle nie przysłała swojego przedstawiciela na spotkanie z prezydentem, a Nowoczesna z góry zapowiedziała, że na żadne dyskusje się nie zgodzi. Taktyka tych dwóch partii (...) nie tylko jest szkodliwa dla systemu politycznego w Polsce, ale jest szkodliwa z punktu widzenia obu tych ugrupowań - jest drogą ku politycznemu samobójstwu" - stwierdził były premier.

Uderza w Ziobrę...

W kolejnych słowach uderzył bezpośrednio w otoczenie Zbigniewa Ziobry. "Można mówić, że działanie prezydenta prowadzi do opóźnienia niewątpliwie pilnie potrzebnej reformy. Jednak jeśli parlament przygotuje w odpowiednim tempie ustawę, to ta reforma nie jest zagrożona. Te ostre wypowiedzi wobec prezydenta padały ze strony tylko jednego środowiska w obozie rządzącym - przedstawicieli Ministerstwa Sprawiedliwości i stronników Zbigniewa Ziobry. Zaważyły tu chyba jednak kwestie ambicjonalne i zbyt mocne przywiązanie do pierwszego, zawetowanego projektu ustawy" - stwierdził Olszewski.

Były premier przestrzegł przy okazji obóz "dobrej zmiany" przed podziałem, który - w jego ocenie - byłby powtórzeniem podziałów prawicy z lat 90. "A już podział dokonany świadomie byłby taktyką samobójczą, dokładnie taką, jaką stosuje totalna opozycja" - podkreślił.

... i broni Macierewicza

Olszewski skomentował również "bardzo niepokojący" - jak stwierdził - spór prezydenta z ministrem obrony narodowej Antonim Macierewiczem, która w jego ocenie zmierza do "międzynarodowego zdyskredytowania ministra".

"Pojawiające się pod jego (Macierewicza - przyp. red.) adresem zarzuty są dla osoby zorientowanej, a ja orientuję się w części tych spraw, absurdalne" - podkreślił Olszewski. I tak jak w przypadku sporu z minister Ziobrą stanął po stronie prezydenta, tak tu winą za taki stan rzeczy obarczył właśnie otoczenie Dudy, mówiąc, że spór powstał na skutek "różnych działań" Biura Bezpieczeństwa Narodowego, które "niepotrzebnie nagłaśniało różnice stanowisk, będących rzeczą naturalną".

"Kontynuacja tego sporu byłaby bardzo szkodliwa dla Polski" - podsumował były premier.

Zobacz także
Komentarze (366)