Stanowisko KEP ws. LGBT. Krzysztof Śmiszek krytykuje Kościół: Niech zajmie się swoim grzechem
Konferencja Episkopatu Polski przyjęła stanowisko w sprawie osób należących do społeczności LGBT. Jedno z zaakceptowanych zaleceń dotyczy tworzenia specjalistycznych poradni. Pomysł biskupów skomentował dla WP poseł Lewicy Krzysztof Śmiszek. Polityk zaapelował do Kościoła.
O komentarz do najnowszego dokumentu przyjętego przez Konferencję Episkopatu Polski poprosiliśmy posła Lewicy Krzysztofa Śmiszka. W rozmowie z WP polityk skrytykował pomysł biskupów ws. utworzenia poradni dla osób LGBT.
- Episkopat ma przed sobą trudne zadanie - stwierdził poseł opozycji, podkreślając, że Kościół powinien skupić się przede wszystkim na problemie pedofilii w Kościele, a nie zajmować się osobami o innej orientacji niż heteroseksualna.
- Niech zajmie się swoim grzechem i zaniedbaniami. Co chwila wychodzą szokujące informacje na temat przenoszenia księży pedofilów. Jak widać jest to problem systemowy - przekonywał Krzysztof Śmiszek.
Stanowisko KEP ws. LGBT
Dokument przyjęty przez KEP składa się z 27 stron i 4 rozdziałów. Duchowni Kościoła pracowali nad nim przez niemal rok. W opublikowanym stanowisku dotyczącym społeczności LGBT biskupi podkreślają, że "obowiązek szacunku dla osób związanych z ruchem LGBT+ nie oznacza bezkrytycznego akceptowania ich poglądów".
Zaznaczono jednak też, że Kościół jest otwarty na dialog z każdym "człowiekiem dobrej woli", który poszukuje prawdy. Za wzór przytaczanej postawy podano działania papieża Franciszka, który "spotyka się z osobami identyfikujących się z LGBT+, wyciąga do nich życzliwie rękę, wyraża zrozumienie dla skłonności, ale jednocześnie nie unika jasnego przedstawienia nauki Kościoła na temat ideologii gender oraz praktyk przeciwnych naturze i godności człowieka zawartej w jego oficjalnych dokumentach i syntetycznie przedstawionej w Katechizmie Kościoła Katolickiego".
Poradnie dla osób LGBT. Kościół przyjął stanowisko
Istotną część przyjętego przez KEP dokumentu stanowi kwestia tworzenia poradni przeznaczonych dla osób LGBT. Placówki miałyby "służyć pomocą osobom pragnącym odzyskać zdrowie seksualne i naturalną orientację płciową". Jednym z uzasadnień nowego pomysłu duchownych jest odpowiedź na "wyzwania tworzone przez ideologię gender i ruchy LGBT+".
Zobacz także: Białoruś. Katarzyna Lubnauer ostro o Andrzeju Dudzie. "W trakcie protestów jeździł na skuterze wodnym"
"Chociaż niektóre postulaty osób związanych z LGBT+ dotyczące wychowania dzieci mają na uwadze fundamentalne wartości także dla międzyosobowej komunii w heteroseksualnym związku małżeńskim, jak miłość, wzajemny szacunek, poczucie współodpowiedzialności, to jednak większość proponowanych środków, metod i celów daleko przekracza ramy wychowania mającego na uwadze integralne dobro dzieci i młodzieży" - piszą biskupi.
Wspomniane przez kapłanów ośrodki dla ludzi LGBT miałyby w dużej mierze funkcjonować przy pomocy korzystania z tzw. terapii konwersyjnych, których zakazało w swojej rekomendacji ONZ. Metoda polega na próbie zmiany orientacji seksualnej osoby homoseksualnej, bądź też biseksualnej na heteroseksualną. Eksperci twierdzą, że nie istnieją naukowe dowody, które potwierdzałyby jakąkolwiek skuteczność terapii konwersyjnej.
W dokumencie wspomniano też o zjawisku "poprawności politycznej". Napisano również, że osoby LGBT "za cel swoich dążeń wyznaczają sobie także prawne zrównanie związków homoseksualnych z małżeństwami heteroseksualnymi"
Zatrzymanie Margot. Aktywista zwolniona z aresztu
Posła Śmiszka zapytaliśmy także o zwolnienie z aresztu tymczasowego "Margot", działaczki LGBT i aktywistki "Stop Bzdurom". Do uwolnienia doszło w piątek wieczorem.
- Nie chce wnikać w ocenę sadu - powiedział Śmiszek, dodając jednak, iż "trzeba pamiętać, że areszt tymczasowy jest najmocniejszym środkiem zapobiegawczym i stosuje się go w szczególnych przypadkach". - Na pierwszy rzut oka zupełnie na to nie wskazywało - zaznaczył poseł.
Skrytykował również ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro. - Mamy do czynienia z bardzo dziwną sytuacją w Polsce, ponieważ mamy spadek przestępczości, a znaczny wzrost tymczasowych aresztowań - mówił WP polityk, przekonując, że "mamy do czynienia z coraz bardziej opresyjną prokuraturą i prokuratorem".
- Jeśli Zbigniew Ziobro nadal będzie ministrem sprawiedliwości, to na tym będzie budował swoją polityczną pozycję - dodał.