Komunikat nuncjatury apostolskiej w Polsce ws. abpa Głódzia
Etap diecezjalny dochodzenia w kwestii zaniedbań abpa Sławoja Leszka Głódzia w prowadzeniu spraw o nadużycia seksualne nieletnich został zakończony. Komunikat w tej sprawie wystosowała nuncjatura apostolska w Polsce.
"W następstwie formalnych zgłoszeń Stolica Apostolska w oparciu o motu proprio Ojca Świętego Franciszka 'Vos estis lux mundi' (art. 10 §1) upoważniła arcybiskupa metropolitę warszawskiego do przeprowadzenia dochodzeń w sprawie zasygnalizowanych zaniedbań arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia w prowadzeniu spraw o nadużycia seksualne na szkodę osób małoletnich ze strony niektórych duchownych archidiecezji gdańskiej" - napisano w komunikacie.
Papież Franciszek przyjął w połowie sierpnia rezygnację abpa Leszka Sławoja Głódzia. Ta decyzja oznaczała, że hierarcha przeszedł na emeryturę.
Zobacz też: Wybory w USA. Radosław Sikorski kreśli czarny scenariusz dla Polski. Jeśli wygra Donald Trump
Abp. Sławoj Leszek Głódź na kapłana został wyświęcony w 1970 roku w Białymstoku. W 1991 roku wraz z ustanowieniem Ordynariatu Polowego w Polsce został mianowany Biskupem Polowym Wojska Polskiego.
W 2004 r. abp Głódź został ordynariuszem Diecezji Warszawsko-Praskiej, a 17 kwietnia 2008 r. arcybiskupem metropolitą gdańskim.
Abp. Sławoj Leszek Głódź. Kontrowersje wokół duchownego
Na przestrzeni lat wokół kościelnego hierarchy pojawiło się wiele nieprzychylnych mu opinii. Ostanie wiążą się z listem, który pod koniec 2019 roku do nuncjusza papieskiego w Polsce, Salvatore Pennacchi wysłało 16 gdańskich księży.
Duchowni dowodzili, że metropolita gdański dopuszcza się mobbingu, a także wymuszania opłat od księży.
W rozmowie z Wirtualną Polską jeden z nich przyznał, że skargi na pracę arcybiskupa pojawiły się już w 2015 roku. Wtedy duchowni spotkali się z nuncjuszem Celestino Migliore. - Opowiedzieliśmy mu o sytuacji, o przemocy psychicznej, o wyłudzaniu pieniędzy. Był obecny sekretarz, spisał nasze skargi. Nie było od czerwca żadnej reakcji zwrotnej z Watykanu. Podobnie jak cztery lata temu, kiedy zostawiliśmy ówczesnemu nuncjuszowi osiem spisanych świadectw. Też bez reakcji - mówił.