Bronisław Komorowski chce wracać do polityki, ale też nie widzi siebie w Platformie Obywatelskiej.
On zdaje się, zostając prezydentem, musiał zrezygnować z członkostwa, prawda.
Ale dziś wraca, gdzieś wyszedł poza te obszary polityczne, ma tworzyć jakąś konserwatywną formację.
Nie ma zaproszenia do Platformy.
Gdyby udało mu się stworzyć pomost dla
tych osób,
które już są zdegustowane PiS-em, takich jak
wychodzący z klubu PiS-u pan minister były Maksymowicz, tak, może sam Jarosław Gowin. Ja liczyłem,
że Szymon Hołownia będzie taki pomostem dla uczciwych ludzi
w PiS-ie, do wyjścia
z tej formacji. No to to by mogła być ciekawa propozycja.
A Szymon Hołownia nie będzie takim pomostem, już
nie ma pan złudzeń?
Póki co chyba ani jednego parlamentarzysty z PiS-u nie wyciągnął.
Z drugiej
strony wyciąga na razie i idzie mu to coraz lepiej.
No ale nie o tym mówimy, prawda.
A może Bronisław Komorowski będzie miał ofertę dla konserwatystów nie z PiS-u, tylko z Platformy Obywatelskiej - też wyszarpie kogoś?
Mam nadzieję, że pomoże PSL-owi w przekroczeniu progu, no i tak
jak powiadam, i są ludzie, którzy się rozczarowują PiS-em. Wiem, bo sam
kiedyś do nich należałem. Co prawda nigdy nie byłem członkiem PiS-u, ale byłem członkiem senackiego klubu
PiS-u. I nie odpowiadał mi styl pierwszej kadencji PiS-u, i teraz widzimy, że część osób nie akceptuje
nepotyzmu, haków, zarządzania przy pomocy służbami specjalnymi -
tego wszystkiego, co ta władza robi.
Panie pośle, ja się domyślam, że chciałby pan porozmawiać o rządzących, ale ja na razie pytam o to, jak się opozycja ma układać, skoro tyle
się dzieje. Szymon Hołownia podkrada opozycyjnych posłów, Bronisław Komorowski mówi, że będzie tworzył swoją konserwatywną formację. Może jednak
za ciasno dla was wszystkich?
Grozi nam faktycznie, zgodzę się, scenariusz Budapesztu, nie tylko na prawicy.
Czyli zamordyzm, przejmowanie mediów, przejmowanie instytucji, przechylanie
coraz bardziej tego pola gry na rzecz rządu. Grozi
nam scenariusz Budapesztu także na opozycji. To znaczy łaszczenie się
na jakieś ochłapy z obozu władzy, na bycie rozgrywanymi przez obóz władcy.
Grozi nam to, zgoda.