PolskaKomorowski: Farmus opuścił granice Polski

Komorowski: Farmus opuścił granice Polski

Podejrzewany o korupcję Zbigniew Farmus, asystent wiceministra obrony Romualda Szeremietiewa, przebywa za granicą - powiedział minister obrony Bronisław Komorowski w Radiu "Zet". Tymczasem Romuald Szeremietiew twierdzi, że Farmus przebywa na terenie Polski.

Mamy informacje o tym, że pan Zbigniew Farmus opuścił granice państwa polskiego - powiedział Komorowski. Nie chciał powiedzieć, w jakim kraju przebywa Farmus. Pytany, dlaczego nie udaremniono wyjazdu Farmusa za granicę, Komorowski odparł, że bez nakazu prokuratorskiego nie można było nic zrobić.

Według rzeczniczki warszawskiej prokuratury - Małgorzaty Dukiewicz, nie można wystawić listu gończego za Farmusem, dopóki nie znajdą się dowody potwierdzające zarzuty prasy i nie przedstawi się mu oficjalnie zarzutów. Dukiewicz dodała, że Farmus nie ma obecnie statusu podejrzanego zatem prokuratura nie mogła wprowadzić wobec niego jakichkolwiek ograniczeń poruszania się.

Zbigniew Farmus ma podwójne obywatelstwo: polskie i kanadyjskie.

Śledztwo w sprawie korupcji było prowadzone przez WSI od paru miesięcy. Publikacja w "Rzeczpospolitej" spowodowała to, że nastąpiło gwałtowne przyspieszenie wydarzeń - uruchomiono śledztwo prokuratorskie. Ale nie wydano jeszcze nakazu aresztowania. Trwa wyścig z czasem(...). Być może prokurator zdoła podjąć odpowiednie czynności - powiedział Komorowski.

Obraz
© Rzeczpospolita pierwsza napisała o sprawie Zbigniewa Farmusa (Fot. Rz)

Pytany, dlaczego Wojskowe Służby Informacyjne podjęły działania w pionie podległym Szeremietiewowi, Komorowski wyjaśnił, że istniały podejrzenia co do zagrożenia interesu państwa polskiego i podejrzenia co do korupcji. Nie chciał zdradzić szczegółów tych podejrzeń.

Nie mogę wszystkiego powiedzieć. Sprawa ma charakter wielowątkowy i została oceniona jako rozwojowa - powiedział Komorowski. Minister przyznał, że WSI wskazały na cały szereg mechanizmów, które stanowiły istotne zagrożenie korupcyjne, natomiast nie znalazły "twardych dowodów".

Tymczasem zawieszony wiceminister obrony Romuald Szeremietiew twierdzi, że Farmus przebywa na terenie Polski. Farmus jest gotów na każde wezwanie zgłosić się do organów prowadzących postępowanie wyjaśniające w sprawie podejrzeń o działania sprzeczne z prawem - dodał.

Sobotnia Rzeczpospolita postawiła asystentowi Szeremietiewa zarzut korupcji przy przetargach na uzbrojenie. Po artykule tym, jeszcze w sobotę, premier zawiesił wiceszefa MON. Na polecenie prokuratora generalnego Stanisława Iwanickiego warszawska prokuratura wszczęła w poniedziałek śledztwo ws. domniemanej korupcji w resorcie obrony. (mag, aso, mk)

szeremietiewkomorowskimon
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)