Świat"Kommiersant": Gazprom zastąpił rosyjskie MSZ

"Kommiersant": Gazprom zastąpił rosyjskie MSZ

Za politykę zagraniczną Rosji na obszarze dawnego ZSRR odpowiada już nie MSZ, lecz Gazprom - zauważa dziennik "Kommiersant", komentując nieprzejednane stanowisko rosyjskiego koncernu gazowego w negocjacjach cenowych z Ukrainą, Gruzją i Mołdawią.

"Komunikat, że polityka zagraniczna Rosji przechodzi na nowe zasady, ogłoszono latem tego roku. Wówczas, w przeddzień szczytu poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw w Kazaniu, szef MSZ Siergiej Ławrow nieoczekiwanie obwieścił, że już czas, aby państwa WNP zaczęły budować swoje stosunki 'na gruncie praktyki światowej'" - przypomina "Kommiersant".

"Rzeczywiście - wkrótce po kazańskim szczycie polityka Kremla ostatecznie uległa transformacji. Od tego momentu wszelkie rozważania o kulturowej, politycznej i historycznej wspólnocie krajów b. ZSRR stały się przeszłością. W gruncie rzeczy przestała istnieć sama WNP, gdyż Rosja ostatecznie podzieliła tworzące Wspólnotę państwa na 'swoje' i 'obce'" -kontynuuje dziennik.

"Wypowiedziała ona wojnę jednocześnie trzem swoim partnerom z WNP. Gruzji i Mołdawii podwyższyła cenę gazu dwukrotnie, a Ukrainie - najpierw trzy-, a potem czterokrotnie. Natomiast wiernym wobec Moskwy reżimom obiecano, że totalna podwyżka ceny rosyjskiego gazu zostanie im oszczędzona" - pisze "Kommiersant".

Gazeta odnotowuje, że "najwierniejszych sojuszników Moskwy na poradzieckim obszarze Władimir Putin przyjmuje w tym tygodniu w Soczi". "W czwartek rezydencję 'Boczarow Ruczej' odwiedził prezydent sąsiedniej Białorusi Aleksandr Łukaszenka. W piątek do Władimira Putina do Soczi przyleci prezydent jeszcze jednego zaprzyjaźnionego państwa - Armenii. Spotkanie (rosyjskiego prezydenta) z Robertem Koczarianem - podobnie jak czwartkowe z Aleksandrem Łukaszenką - poświęcone będzie gazowi" - pisze "Kommiersant".

Według dziennika, "obecna totalna ofensywa gazowa Rosji na wszystkich frontach oznacza, że zmienia się nie tylko rosyjska polityka zagraniczna, ale także organy, odpowiedzialne za jej realizację". "Dotychczas linię polityczną Rosji wobec krajów WNP wytyczała Administracja (Kancelaria) Prezydenta, a wykonawcą woli Kremla było MSZ. Teraz - jak pokazuje rozwój wydarzeń - miejsce MSZ zajmuje Gazprom" - konstatuje "Kommiersant".

"W istocie rzeczy Kreml doszedł do wniosku, że gaz jest jedynym niezawodnym sposobem oddziaływania na sąsiadów. Jest więc logiczne, że to właśnie menedżerowie Gazpromu, a nie dyplomaci, odpowiadają teraz za rozgrywanie tej karty" - podkreśla dziennik.

Jerzy Malczyk

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)