"Stoję za nimi murem". Szef policji na granicy

- Chciałem sprawdzić warunki, w jakich policjanci służą i odpoczywają oraz zdiagnozować problemy - przekazał Komendant Główny Policji Marek Boroń, który w sobotę spotkał się z policjantami służącymi przy polskiej granicy z Białorusią. - Od kilku dni wiemy, że mamy do czynienia z eskalacją sytuacji na granicy - podkreślił.

.Komendant Główny Policji przyjechał na granicę. Mówił o eskalacji
Źródło zdjęć: © Twitter
Aleksandra Wieczorek

Marek Boroń z prokuratorem krajowym, Dariuszem Kornelukiem, udali się w sobotę na polsko-białoruską granicę, by spotkać się z policjantami, którzy od 4 czerwca br. pełnią służbę w pasie bezpośrednio przy granicy z Białorusią.

Komendant Główny Policji na granicy. "Mamy do czynienia z eskalacją"

Podczas briefingu w Narewce Boroń przypomniał, że w związku z eskalacją sytuacji na granicy od piątku policjanci mają przy sobie osobistą broń. Jak podkreślił, policjanci z prewencji są na granicy po to, by odpierać ataki, które nasiliły się w ostatnich dniach, stąd ich wyposażenie jest adekwatne do sytuacji.

- Po pierwsze chciałem sprawdzić warunki, w jakich policjanci służą i odpoczywają; po drugie - zdiagnozować problemy, bo od kilku dni wiemy, że mamy do czynienia z eskalacją sytuacji na granicy - mówił.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zapytaliśmy o strefę buforową przy granicy z Białorusią. "Teraz to strach do lasu wejść"

Komendant Główny Policji podkreślił, że obecność prokuratora krajowego na granicy ma na celu m.in. podkreślenie, że działania państwa polskiego są oparte na zasadach prawa. - W związku z tym policjanci, za którymi ja stoję murem - będę ich zawsze wspierał w działaniach bezpośrednio przy odpieraniu ataków - zapewnił Boroń.

Dodał również, że jest na granicy także po to, aby przekazać policjantom, że sytuacje, które są "niejasne w używaniu środków", będą rozpatrywane w kontekście tego, w jakich warunkach obecnie policjanci muszą te ataki odpierać.

"Jesteśmy tutaj niezbędni, by współdziałać"

- Świadomość tego, z czym musimy się mierzyć jako państwo polskie, i w jaki sposób te działania policja, ale też straż graniczna i wojsko realizuje, wspólne działania służb dają nam przede wszystkim podstawę, by robić również szkolenia dla wszystkich, by policjanci, którzy mają doświadczenie w działaniach pododdziałów zwartych, też przekazywali swoje doświadczenie innym naszym kolegom i żołnierzom - powiedział Boroń.

Jak zapewnił, są to działania skoordynowane. - My już rozpoczęliśmy szkolenia nie tylko tutaj na granicy, ale przede wszystkim w oddziałach prewencji, w miejscach, gdzie policjanci pełnią służbę na co dzień. I tam dopraszamy żołnierzy i funkcjonariuszy i uczymy tych działań - podkreślił Boroń, dodając, że środki przymusu są używane adekwatnie do sytuacji - i tego samego policja uczy żołnierzy i oficerów Straży Granicznej. - Jesteśmy tutaj niezbędni, by współdziałać - powiedział.

Boroń o przerzucaniu ludzi przez zaporę. "Mam pełną świadomość"

Odpowiadając na pytania dziennikarzy, Boroń zaznaczył, że ma pełną świadomość tego, w "jaki sposób przerzucanie ludzi przez zaporę się odbywa". - My analizujemy każdą sytuację - dodał.

Od wtorku 4 czerwca na granicy polsko-białoruskiej przebywa dodatkowo ponad 250 policjantów, głównie z oddziałów prewencji, ale także z drogówki, przewodników z psami oraz z oddziałów kontrterrorystycznych. Łącznie służy tam ok. 370 funkcjonariuszy.

Zwiększona obecność policji wiąże się z większą liczbą ataków migrantów na funkcjonariuszy i żołnierzy, którzy służą w pasie granicznym, oraz z potrzebą przeprowadzenia szkoleń przez oddziały prewencji policji.

Czytaj również:

Wybrane dla Ciebie
Japonia znów się trzęsie. Specjalny alert ws. "megatrzęsienia"
Japonia znów się trzęsie. Specjalny alert ws. "megatrzęsienia"
GIF wycofuje lek. Polacy łykają go garściami
GIF wycofuje lek. Polacy łykają go garściami
Zaprosili go na Kapitol. Rosyjski ambasador na przyjęciu
Zaprosili go na Kapitol. Rosyjski ambasador na przyjęciu
Brytyjczycy piszą o Polsce. Wskazują jedno miasto
Brytyjczycy piszą o Polsce. Wskazują jedno miasto
Rosyjski przemysł lotniczy zależny od sprzętu z Zachodu. Są dokumenty
Rosyjski przemysł lotniczy zależny od sprzętu z Zachodu. Są dokumenty
Trump deportuje Polaków. Statystyki wyraźnie wzrosły
Trump deportuje Polaków. Statystyki wyraźnie wzrosły
Zmiany we wjeździe do USA. Dotyczą też Polaków
Zmiany we wjeździe do USA. Dotyczą też Polaków
Rośnie niechęć do administracji Trumpa. Ponura codzienność w USA
Rośnie niechęć do administracji Trumpa. Ponura codzienność w USA
"Fake news". Biały Dom zabiera głos
"Fake news". Biały Dom zabiera głos
O krok od tragedii. Wjechał wprost pod pociąg
O krok od tragedii. Wjechał wprost pod pociąg
Poważny wypadek na A1. Ruch odbywa się pasem awaryjnym
Poważny wypadek na A1. Ruch odbywa się pasem awaryjnym
Putinowi zostało maksymalnie 18 miesięcy. Ekspert jest pewny
Putinowi zostało maksymalnie 18 miesięcy. Ekspert jest pewny