Wpadka Kołodziejczaka na konferencji. Teraz zamieścił wpis

Michał Kołodziejczak po sobotnim spotkaniu z przedstawicielami rolników zorganizował briefing prasowy, na którym zaliczył zabawną wpadkę. Wiceminister rolnictwa przywołał "największego przywódcę", ale pomylił jego imię. Nazwał Aleksandra Macedońskiego - Karolem. Teraz polityk sam śmieje się ze swojego przejęzyczenia.

Kołodziejczak sam się z siebie śmieje. Internauci byli bezlitośni
Kołodziejczak sam się z siebie śmieje. Internauci byli bezlitośni
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Paweł Supernak
Łukasz Kuczera

10.03.2024 | aktual.: 10.03.2024 15:16

"Kiedy stajesz się inspiracją dla innych, warto. Karol, Aleksander... po prostu Wielki" - napisał w serwisie X (dawniej Twitter) Michał Kołodziejczak, komentując w ten sposób swoją wpadkę z sobotniego briefingu prasowego. Do wpisu dołączył grafikę, na której wiceminister rolnictwa został przedstawiony jako historyczny władca Macedonii.

Kołodziejczak sam się z siebie śmieje. Internauci byli bezlitośni

Humorystyczne wybrnięcie z wpadki spodobało się internautom. "Niech pierwszy rzuci kamieniem, kto nigdy się nie przejęzyczył. Brawo za dystans do siebie, panie Mikołaju" - napisała przewrotnie jedna z użytkowniczek serwisu X.

W dyskusję włączył się Jacek Wilk. "Widzę cię w tych długich włosach - przemyśl to" - stwierdził były poseł Konfederacji, który obecnie znajduje się poza Sejmem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Skąd w ogóle wzięła się wpadka lidera AgroUnii i wiceministra rolnictwa? Kołodziejczak został zapytany przez dziennikarzy o to, czy zachowanie policji w środę względem protestujących rolników było właściwie i jaka teraz będzie polityka rządu.

- Jeden z największych przywódców w ogóle w historii świata mówił o tym i on tego użył, że bardzo często wojsko swoim pokazem mocy może spowodować różne działanie. Kiedy Karol Macedoński miał taki problem, że miał dużo mniej wojska niż druga strona, zaprezentował on musztrę swojej armii. Druga strona tak przestraszyła się tej dobrze zorganizowanej musztry, że po prostu się wycofała - mówił Kołodziejczak.

Gdy polityk zdał sobie sprawę z wpadki, jeszcze w sobotę wymownie skomentował ją w mediach społecznościowych. "Och, Karol" - napisał, nawiązując w tym przypadku do kultowej polskiej komedii.

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (179)