Kolejny sukces Rosjan na froncie. "Ratunek w ostatniej chwili"

Rosyjskie wojsko dokonało na froncie najgwałtowniejszego postępu od miesięcy. Zajęli wieś Oczeretyne na północ od Awdijiwki. Czy pomoc z USA poprawi jakoś sytuację? - To ratunek w ostatniej chwili. Jest szansa, że pozwoli Ukraińcom się uratować. I na razie nic więcej - mówi w rozmowie z WP Jerzy Marek Nowakowski.

OcheretyneOczeretyne
Źródło zdjęć: © East News | ANATOLII STEPANOV
Żaneta Gotowalska-Wróblewska

W nieco ponad tydzień Rosjanie posunęli się pięć kilometrów naprzód. Tym samym doszło do przebicia ukraińskiej linii obronnej, która była ustabilizowana w tym miejscu od końca 2023 roku.

Oczeretyne to niewielka miejscowość, położona 15 kilometrów na północny zachód od Awdijiwki. Przed laty liczyła ona nieco ponad cztery tysiące mieszkańców.

"Sytuacja w rejonie Oczeretyne jest trudna"

Ppłk Nazar Wołoszyn, rzecznik prasowy ukraińskiego zgrupowania wojsk Chortyca, odpowiedzialnego za obronę na tym odcinku, przekazał, że "sytuacja w rejonie Oczeretyne jest trudna".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

PiS się "zużyło"? "Ile można uprawiać samozadowolenie"

"Starając się zdobyć miejscowość, wróg używa wszelkiej dostępnej broni, w tym broni chemicznej i stara się zdobyć przyczółek w jej południowej części. Obecnie większość wsi jest kontrolowana przez nasze wojsko, a jej południowa część jest pod ogniem naszej artylerii. Zostały podjęte kompleksowe starania, aby wypchnąć wroga i ustabilizować sytuację" - podkreślił Wołoszyn.

Jego słowa o tym, że Rosjanie "starają się zdobyć przyczółek" w południowej części wsi, stoją w sprzeczności z rosyjskim nagraniem z jej centrum.

"Nie ma co mówić o jakimś wielkim zwycięstwie Rosjan"

Gen. Waldemar Skrzypczak, były szef Wojsk Lądowych w Polsce, w rozmowie z Wirtualną Polską mówi, że "Rosjanie przebili jedną pozycję obronną, a mają po drodze co najmniej dwie". - Tam jest problem ukraińskiej jednostki wojskowej, która nie wytrzymała ciśnienia i wycofała się w sposób niekontrolowany. To nie była ucieczka - zaznacza ekspert.

Jak podkreśla, "to nie powinno mieć miejsca, ale widać wyraźnie, że ta jednostka się wycofała, opuściła pozycje, które zajęli Rosjanie". - Ja bym z tego dramatu nie robił, bo za tą pozycją są kolejne ukraińskie pozycje, które moim zdaniem będą się uszczelniały - dodaje generał.

- To nie jest więc dramatycznie wielki sukces Rosjan. Na pewno porównując z innymi sytuacjami na froncie, mamy tu duży postęp, ale podkreślę - ja bym z tego dramatu nie robił. Na pewno nie ma co mówić o jakimś wielkim zwycięstwie Rosjan - podkreśla gen. Skrzypczak.

"Zapomnijcie o ofensywach"

Amerykański Senat przegłosował we wtorek wieczorem pakiet środków na wsparcie Ukrainy, Izraela i Tajwanu o wartości 95 mld dolarów. W środę pod ustawą znalazł się już podpis prezydenta Bidena.

Setki pojazdów, amunicja, systemy obrony powietrznej i pociski Storm Shadow - taką pomoc natomiast zadeklarował Ukrainie premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak.

Czy po dostarczeniu pomocy USA oraz Wielkiej Brytanii do Ukrainy można liczyć na zawiązanie się jakiejś ukraińskiej ofensywy? - Zapomnijcie o jakichkolwiek ofensywach! - mówi stanowczo generał Skrzypczak.

- Ukraińcy muszą się obronić. Oni nie mają co myśleć o żadnych ofensywach. W tej chwili mają tylko wytrzymać obronę i wykrwawiać armię rosyjską - dodaje.

Rozmówca Wirtualnej Polski podkreśla, że istotne jest, by "uniemożliwiać Rosjanom prowadzenie operacji zaczepnych".

"Ratunek w ostatniej chwili"

Jerzy Marek Nowakowski, były ambasador RP na Łotwie i w Armenii oraz prezes Stowarzyszenia Euroatlantyckiego, w rozmowie z Wirtualną Polską podkreśla, że "to jest pomoc, która daje cień szansy na ustabilizowanie frontu". - I nic poza tym. Tutaj raporty amerykańskie były jednoznaczne - gdyby Ukraina nie otrzymała pomocy, wszystko wskazywało na to, że front ukraiński się załamie - przypomina.

- To taki ratunek w ostatniej chwili. Jest szansa, że pozwoli to Ukraińcom się obronić. I na razie nic więcej. Dopiero jak dotrą samoloty, jak dotrze jakakolwiek inna pomoc, Ukraina może myśleć o odbiciu się - ocenia.

"Trzeba trzymać kciuki, żeby Rosjanie nie przełamali frontu"

Nowakowski podkreśla, że "pomoc amerykańska ma dwa wymiary". - Pierwszy jest militarny, niesłychanie ważny, czy wręcz kluczowy. A drugi psychologiczny - to, że Amerykanie pomagają, wlewa trochę optymizmu. Społeczeństwo ukraińskie było bowiem w ostatnim czasie pełne wojennej depresji - dodaje.

- Na razie ma dotrzeć amunicja i broń przeciwlotnicza, które pozwolą Ukraińcom utrzymać front. Myślenie o perspektywie jakiegoś odbijania terenów z rąk rosyjskich może nastąpić najwcześniej we wrześniu. Jeżeli będą duże dostawy, jeżeli będzie mobilizacja rezerw, wtedy można o tym myśleć. Ale to i tak bardzo optymistyczny scenariusz - podkreśla ekspert.

Rozmówca Wirtualnej Polski zaznacza, że "na razie trzeba trzymać kciuki, żeby Rosjanie nie przełamali frontu". - To jest rzeczywiście ostatni moment. Jeżeli tej pomocy nie byłoby jeszcze przez 2-3 tygodnie, prawdopodobnie Ukraina zostałaby rzucona na kolana - ocenia Nowakowski.

ISW ostrzega przed intensyfikacją działań rosyjskich

Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) w swojej najnowszej analizie podkreśla, że "siły rosyjskie prawdopodobnie zintensyfikują trwające operacje ofensywne w nadchodzących tygodniach". Ma mieć to związek z ograniczeniami Kijowa w zakresie sprzętu. Moskwa chce jak najintensywniej wykorzystać czas pozostały do przybycia amerykańskiej pomocy.

Podczas wtorkowego posiedzenia Kolegium Ministerstwa Obrony Rosji szef resortu Siergiej Szojgu skupił na operacjach ofensywnych w pobliżu Chasiw Jaru. ISW twierdzi, że wskazuje to na intensyfikację ataków na tym obszarze. Szojgu ogłosił również, że siły rosyjskie wzmogą ataki na ukraińskie centra logistyczne i magazyny broni dostarczanej przez Zachód.

W najbliższym czasie specjaliści spodziewają się większej ilości ataków dronami i pociskami rakietowymi. W ten sposób Moskwa będzie chciała zmaksymalizować szkody w ukraińskiej infrastrukturze i zdolności obronnej.

Żaneta Gotowalska-Wróblewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Zapomniana choroba w Hiszpanii. Rekord zachorowań
Zapomniana choroba w Hiszpanii. Rekord zachorowań
Nocny atak Izraela. Syryjskie miasta pod ostrzałem
Nocny atak Izraela. Syryjskie miasta pod ostrzałem
Przejechał na rowerze 25 km. Przerażonego chłopca znaleźli policjanci
Przejechał na rowerze 25 km. Przerażonego chłopca znaleźli policjanci
"Mają krew na rękach". Trump o zabójstwie Ukrainki
"Mają krew na rękach". Trump o zabójstwie Ukrainki
Miedwiediew straszy "wojną biologiczną". Wskazał na Zachód
Miedwiediew straszy "wojną biologiczną". Wskazał na Zachód
"Pięta achillesowa NATO". Może stać się celem Putina?
"Pięta achillesowa NATO". Może stać się celem Putina?
Pogrążą Trumpa? Demokraci pokazali kartkę dla Epsteina
Pogrążą Trumpa? Demokraci pokazali kartkę dla Epsteina
Strażacy mają ręce pełne roboty. Setki zgłoszeń po ulewach
Strażacy mają ręce pełne roboty. Setki zgłoszeń po ulewach
Wyniki Lotto 08.09.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 08.09.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Niemal połowa Polaków źle ocenia sytuację w kraju
Niemal połowa Polaków źle ocenia sytuację w kraju
Netanjahu ostrzega mieszkańców Gazy. "Uciekajcie stamtąd!"
Netanjahu ostrzega mieszkańców Gazy. "Uciekajcie stamtąd!"
Prezydent Nawrocki: Polacy za granicą priorytetem mojej prezydentury
Prezydent Nawrocki: Polacy za granicą priorytetem mojej prezydentury