Cios w Ukrainę. Jeszcze jeden kraj mówi "nie"

Kolejny kraj wprowadza ograniczenia dla importu ukraińskiej żywności. Bułgaria wprowadziła tymczasowy zakaz przewozu, który - podobne jak w Polsce - nie dotyczy tranzytu.

Władze podkreślają, że rolnikom i producentom grozi upadłośćWładze podkreślają, że rolnikom i producentom grozi upadłość
Źródło zdjęć: © PAP | TODOR STAVREV
Adam Zygiel
oprac.  Adam Zygiel

Przypływ taniego ukraińskiego zboża do krajów przyfrontowych rozzłościł wielu rolników. Wszystko dlatego, że ceny surowców zaczęły przez to spadać, co mocno uderzyło w finanse na wsiach. W związku z tym zakaz importu wprowadziły Polska, Węgry i Słowacja. Teraz dołączyła także Bułgaria.

Premier Gyłyb Donew podkreślił, że znaczna część importowanej żywności pozostaje w kraju, co naraża na straty miejscowych producentów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wiemy, kto sprowadza zboże z Ukrainy. „Kropla w skali całości importu”

- Podstawową przyczyną naszej decyzji jest to, że w ostatnim roku, wbrew pomysłowi tzw. korytarzy solidarności, znaczne ilości żywności pozostały w kraju i tym sposobem zdezorganizowały podstawowe sieci produkcyjne i handlowe. Jeżeli ta tendencja będzie kontynuowana lub nasili się, co jest całkiem realne, (...) efektem będą bardzo ciężkie następstwa dla bułgarskiego biznesu - podkreślił Donew.

Bułgaria czeka na decyzję KE

Szef rządu podkreślił, że działania te są konieczne, gdyż Bruksela za wolno reaguje na kryzys i powinna się słuchać krajów przyjmujących w pierwszej kolejności zboże z Ukrainy.

- Zmuszeni jesteśmy podjąć ten krok, ponieważ instytucje europejskie wciąż zastanawiają się nad adekwatną odpowiedzią w sprawie problemów, które powstały wokół korytarzy solidarności - zaznaczył.

Donew podkreślił, że Bułgaria nadal jest solidarna z Ukrainą, ale dodał także, że upadłość bułgarskich producentów nijak nie pomoże ogarniętemu wojną krajowi.

Na razie nie podano, jak długo będzie obowiązywał zakaz. Dotyczy on zboża, słonecznika, jajek, mleka, mięsa i miodu.

Minister rolnictwa Jawor Geczew poinformował kilka dni temu, że bułgarscy producenci zboża i zwłaszcza słonecznika nigdy nie byli w tak trudnej sytuacji, jak teraz. Magazyny są pełne niesprzedanego towaru, nie ma miejsca na nowe dostawy, straty szacowane są na 1 mld euro. Proponowane przez Brukselę odszkodowania w wys. 16 mln euro jego zdaniem są "po prostu śmieszne".

Komisja Europejska ma zastrzeżenia do takich "jednostronnych działań", gdyż przypomina, że to Bruksela odpowiada za politykę handlową UE.

Czytaj więcej:

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Grzegorz Braun z aktem oskarżenia. Kolejne wnioski do PE
Grzegorz Braun z aktem oskarżenia. Kolejne wnioski do PE
2,5 mln Polaków zapłaci wyższe składki. Co czeka przedsiębiorców?
2,5 mln Polaków zapłaci wyższe składki. Co czeka przedsiębiorców?
Rusza proces Sebastiana M. Grozi mu do 8 lat więzienia
Rusza proces Sebastiana M. Grozi mu do 8 lat więzienia
Strajk lekarzy w Nigerii. Plaga węży w szpitalach
Strajk lekarzy w Nigerii. Plaga węży w szpitalach
Koszmarne sceny w Meksyku. Dziesiątki zabitych i rannych w wypadku
Koszmarne sceny w Meksyku. Dziesiątki zabitych i rannych w wypadku
Awantura w administracji Trumpa. "Zdzielę cię w twarz"
Awantura w administracji Trumpa. "Zdzielę cię w twarz"
Norwegia wybrała. Centrolewica triumfuje w wyborach parlamentarnych
Norwegia wybrała. Centrolewica triumfuje w wyborach parlamentarnych
Historyczne spotkanie. Prezydent Palestyny w Londynie
Historyczne spotkanie. Prezydent Palestyny w Londynie
Zapomniana choroba w Hiszpanii. Rekord zachorowań
Zapomniana choroba w Hiszpanii. Rekord zachorowań
Nocny atak Izraela. Syryjskie miasta pod ostrzałem
Nocny atak Izraela. Syryjskie miasta pod ostrzałem
Przejechał na rowerze 25 km. Przerażonego chłopca znaleźli policjanci
Przejechał na rowerze 25 km. Przerażonego chłopca znaleźli policjanci
"Mają krew na rękach". Trump o zabójstwie Ukrainki
"Mają krew na rękach". Trump o zabójstwie Ukrainki