Zboże z Ukrainy. Doniesienia o kontroli NIK

Najwyższa Izba Kontroli przeprowadzi kontrolę w sprawie wwożenia do Polski zboża z Ukrainy - tak wynika z nieoficjalnych informacji. Wniosek w tej sprawie złożył senator opozycji Krzysztof Kwiatkowski.

Nieoficjalnie: kontrola NIK ws. zboża z Ukrainy
Nieoficjalnie: kontrola NIK ws. zboża z Ukrainy
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Tomasz Gzell
Radosław Opas

O sprawie informuje portal Interia.pl. W ubiegły czwartek senator Krzysztof Kwiatkowski złożył do NIK wniosek dotyczący "przeprowadzenia w trybie natychmiastowym kontroli prawidłowości działań organów państwowych zaangażowanych w wwożenie do Polski produktów rolno-spożywczych z Ukrainy".

W rozmowie z portalem polityk opozycji wskazał, że "prezes Banaś uznał wniosek za niezwykle interesujący". Przypomnijmy: w latach 2013-2019 Krzysztof Kwiatkowski sam stał na czele Najwyższej Izby Kontroli.

W ocenie senatora po zniesieniu przez Komisję Europejską ceł na zboże i produkty rolne z Ukrainy doszło do nadużyć.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Dziś wiemy, że grupa cwaniaków, oszustów, by nie powiedzieć złodziei, wykorzystała to nie po to, żeby to zboże trafiało tranzytem do głodujących, ale żeby nabijać sobie kabzę, kupując ukraińskie zboże i później sprzedając w Polsce jako polskie zboże - mówił przed kilkoma dniami Krzysztof Kwiatkowski.

Dziennikarze Interii.pl nieoficjalnie ustalili w Najwyższej Izbie Kontroli, że kontrola ws. zboża z Ukrainy rzeczywiście się odbędzie. - To temat tak ważny społecznie, o takim znaczeniu dla gospodarki, że trudno sobie wyobrazić, żeby taka kontrola nie miała miejsca - powiedziało źródło portalu.

Minister rolnictwa: towary z Ukrainy nie wpływają do Polski

W poniedziałek minister rolnictwa Robert Telus zapewnił na przejściu granicznym w Dorohusku, że towary, które 15 kwietnia zostały objęte zakazem przywozu z Ukrainy nie wpływają do Polski. Dodał, że trwają negocjacje nad uregulowaniem kwestii tranzytu.

- Wiemy, że przez ostatnie godziny wiele fake newsów było puszczanych w internet, wiele filmików kłamliwych. Chcę powiedzieć z pełną stanowczością, po rozmowie ze służbami, że żadne produkty, które są w rozporządzeniu wypisane nie przejeżdżają przez granicę ukraińsko-polską - podkreślił Telus podczas poniedziałkowego briefingu.

Minister zaznaczył, że fałszywe są również informacje, że po wprowadzeniu zakazu przywozu z Ukrainy niektórych towarów rolnych, Unia Europejska straszy Polskę wycofaniem dopłat dla rolników.

Źródło: Interia.pl/PAP

Wybrane dla Ciebie