Kolejny atak w Rosji. Ukraińcy uderzyli w system rakietowy

Ukraińskie dowództwo przekazało, że w nocy przeprowadzono uderzenie na pozycję systemu rakietowego S-300 wojsk rosyjskich w pobliżu Nowoszachtyńska w obwodzie rostowskim.

Kolejny atak w Rosji. Ukraińcy uderzyli w system rakietowy
Kolejny atak w Rosji. Ukraińcy uderzyli w system rakietowy
Źródło zdjęć: © General Staff of the Armed Forces of Ukraine
Sara Bounaoui

21.08.2024 10:05

"W nocy 21 sierpnia jednostki Marynarki Wojennej Sił Zbrojnych Ukrainy, we współpracy z innymi komponentami (armii), uderzyły w stanowisko przeciwlotniczego systemu rakietowego S-300 przeciwnika w pobliżu miejscowości Nowoszachtyńsk w obwodzie rostowskim w Rosji" - czytamy w komunikacie Sztabu Generalnego Ukrainy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sztab Generalny poinformował, że w wyniku ataku doszło do eksplozji. Obecnie trwają prace nad ustaleniem dokładności trafienia.

"Systemy S-300 są wykorzystywane nie tylko do celów obronnych"

W raporcie Sztabu Generalny zwrócono uwagę na fakt, że "systemy S-300 są wykorzystywane przez rosyjskich najeźdźców nie tylko do celów obronnych, ale także do atakowania spokojnych ukraińskich miast, niszczenia budynków mieszkalnych i terroryzowania ludności cywilnej".

Sztab Generalny zapewnił, że ukraińskie siły zbrojne kontynuują współpracę skierowaną na ważne cele rosyjskiej armii.

"Nasza wspólna praca bojowa, w której biorą udział wszystkie komponenty ukraińskich sił zbrojnych, jest nieustannie kontynuowana" - podkreślił Sztab Generalny.

To nie pierwszy atak Ukraińców w obwodzie rostowskim. W wyniku jednego z uderzeń doszło do pożaru w bazie paliw w miejscowości Proletarsk. Do ataku na nią doszło w niedzielę za sprawą ukraińskich dronów. Obszar, który ogarnęły płomienie, wynosi aż 10 tysięcy metrów kwadratowych.

Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski