W biały dzień. Kolejna kobieta zaatakowana w stolicy
Zaledwie kilka dni po brutalnej napaści na 25-letnią Białorusinkę przy ulicy Żurawiej, w Warszawie doszło do kolejnego ataku na młodą kobietę. W środku dnia, u zbiegu Targowej i Okrzei, napastnik rzucił się na 30-latkę.
Około południa 29 lutego jadący na interwencję patrol warszawskiej straży miejskiej zauważył u zbiegu ul. Targowej i Okrzei agresywnego mężczyznę, szarpiącego młodą kobietę.
W biały dzień zaatakował kobietę
"Funkcjonariusze natychmiast podjęli interwencję. 30-latka poinformowała ich, że została przez mężczyznę uderzona i obrzucona wulgarnymi wyzwiskami. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu, znieważał strażników i próbował się oddalić z miejsca zdarzenia mimo wydawanych mu poleceń" - informuje straż miejska.
Strażnicy wezwali wsparcie i z pomocą drugiego patrolu obezwładnili agresywnego napastnika. Na miejsce przyjechała policja. Okazało się, że 55-latek, który zaatakował kobietę na jednej z centralnych ulic Pragi-Północ, miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Podczas przeszukania napastnika ujawniono przy nim portfel, w którym znajdowały się dwa dowody osobiste – jeden jego, drugi nieznanej osoby. 55-letni mężczyzna nie chciał ujawnić, w jaki sposób wszedł w posiadanie cudzego dokumentu" - podają strażnicy miejscy.
To już kolejny atak na młodą kobietę
30-latka została zaatakowana i uderzona przez pijanego sprawcę w środku dnia. Strach pomyśleć, co mogłoby się stać, gdyby w porę nie zjawiła się pomoc. Jeszcze bardziej szokuje fakt, że sytuacja miała miejsce zaledwie kilka dni po brutalnej napaści na 25-letnią Białorusinkę.
Ofiara gwałtu w centrum Warszawy została znaleziona w stanie krytycznym, w bramie budynku przy ulicy Żurawiej w Warszawie. Była naga i nieprzytomna, na ciele miała mieć ślady podduszania. Zmarła w szpitalu.
Czytaj także:
Źródło: SM Warszawa, WP Wiadomości