Bestialstwo Rosji. Znaleziono ciała sołtyski i jej rodziny
Rosyjscy żołnierze uprowadzili naczelnik wsi Motyzin Olhę Suchenko i jej rodzinę. Kobieta, jej mąż oraz syn zostali znalezieni martwi w niedzielę, po wyzwoleniu rejonu Kijowa.
Rosyjscy żołnierze porwali i zamordowali sołtyskę wsi Motyzin wraz z jej mężem Ihorem i synem Ołeksandrem - przekazała w niedzielę Ukrinform. Agencja powołała się na komunikat naczelnika wsi Makariw, Vadyma Tokara.
"Smutna wiadomość. Naczelnik wsi Motyzin Olha Suchenko, jej maż Ihor Suchenko i syn Ołeksandr Suchenko, którzy zostali uprowadzeni przez rosyjskich najeźdźców 10 dni temu, zostali znalezieni martwi. Ich losu dotychczas nie ustalono" - napisał w Telegramie Tokar.
Weszli do domu i porwali rodzinę
Wcześniej krewni zabitych poinformowali portal Suspilne o ich porwaniu przez rosyjskich wojskowych. Miało do niego dojść 23 marca. Tego dnia do domu Olhy w Motyzinie weszli rosyjscy żołnierze. Dokonali rewizji, skonfiskowali samochód i odeszli - relacjonował krewny Olhy. Później jednak wrócili i uprowadzili naczelnik, jej męża a wkrótce i syna.
Według znajomej Olhy Suchenko, wiceprzewodniczącej Rady Obwodowej Tetiany Semenowej, Rosjanie początkowo chcieli zabrać jedynie Olhę, ale jej mąż nalegał, że pójdzie razem z nią. Najeźdźcy zatrzymali wówczas jeszcze 20 mieszkańców wsi.
Wyzwolenie rejonu Kijowa
W sobotę, 2 kwietnia, ukraińskie MON poinformowało o wyzwoleniu od wojsk rosyjskich całego rejonu Kijowa. W niemal całkowicie zrujnowanych miejscowościach, które opuścili Rosjanie, znajdowane są ciała brutalnie zabitych cywilów.
Źródło: PAP
Przeczytaj także: