Kolejne podpalenie u polityka. "Mszczą się za moją działalność"
Radosław Drozdowicz, radny powiatu kamieńskiego, twierdzi, że z zemsty podpalono mu samochód. Pożar wybuchł w nocy z niedzieli na poniedziałek. Auto było zaparkowane tuż przy skrzynce gazowej, metr od domu, w którym spało sześć rodzin.
Pożar wybuchł tuż po północy. - Wybiegłem przed dom, samochód już płonął. Policja znalazła na miejscu częściowo stopiony kanister. Wygląda na to, że ktoś zrobił to celowo. W domu obok spało sześć rodzin, wszyscy byli zagrożeni, bo auto płonęło obok skrzynki gazowej – mówi Wirtualnej Polsce Drozdowicz. I dodaje, że chodziło o zemstę. – Płacę za swoją polityczną działalność. Walczę z nielegalnymi wysypiskami śmieci. Właściciele działki, na której było jedno z nich obrażali mnie, wyzywali. Nie są zadowoleni z moich działań – podkreśla radny, szukając winnych podpalenia.
Policja prowadzi już postępowanie w tej sprawie. – Dostaliśmy zgłoszenie o uszkodzeniu mienia. Biegły wypowie się szczegółowo, czy doszło do podpalenia – mówi Wirtualnej Polsce Szymon Kowalski z Komendy Powiatowej Policji w Kamieniu Pomorskim.
Drozdowicz to były polityk SLD. Kilka lat temu było głośno o wulgarnych sms-ach, jakie wysyłał działaczce partyjnej młodzieżówki. Kobieta poinformowała o wszystkim lokalne władze Sojuszu. Wkrótce stanęła przed sądem partyjnym. Drozdowicz sam odszedł z ugrupowania.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz także: Antoni Macierewicz o decyzji prezydenta: "To cios serce"