Kolejne pieniądze z rządu dla o. Rydzyka. Polacy oburzeni. "Biznesmen", "Kawał diabła"
- Dla mnie to kawał diabła – podsumowała krótko i w mocnych słowach ojca Tadeusza Rydzyka jedna z seniorek z Białegostoku. 450 tys. zł – tyle otrzymała od rządu fundacja Lux Veritatis związana z ojcem Tadeuszem Rydzykiem. Pieniądze z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przekazano w ramach programu "Po pierwsze Rodzina!" na cykl poradników dla młodych małżeństw. Czy to dobrze wydane publiczne pieniądze? Reporter WP Marek Gorczak zapytał o to mieszkańców Białegostoku. "Cwany chłop", "Biznesmen", "On chce pomóc młodym ludziom? Uważam, że nie" – to tylko część z krytycznych opinii, które usłyszeliśmy. Zapytani przez nas Polacy byli oburzeni kolejnym finansowaniem działalności słynnego redemptorysty z Torunia. - Uważam, że o. Rydzyk za dużo pieniędzy dostaje od rządu. Takie nauki przedmałżeńskie można w kościele przeprowadzić, a te pieniądze mogłyby pójść na coś innego - dodała kobieta w średnim wieku. - Jak ksiądz może nauczać, kiedy on żony nie ma. Mam nadzieję, że on odda te pieniądze - rzucił mężczyzna. - Widziałem to jego imperium. Jestem zdumiony, że coś takiego w kraju może być, to coś nienormalnego - przyznał w rozmowie z WP inny emeryt. - Lepiej nie mówić – skomentowała krótko kolejna białostoczanka, reagując głośnym śmiechem na pytanie o ojca Rydzyka. Tylko dwóch naszych rozmówców przyznało, że taki projekt jest potrzebny małżeństwom. Jak dowiedziała się WP, fundacja Lux Veritatis zaplanowała 10 audycji skierowanych do młodych ludzi, którzy planują małżeństwo i rodzicielstwo, a także do osób niezdecydowanych, które oczekują fachowej wiedzy w tym temacie.