Słupy Putina. Odkryto kolejne miliardy prezydenta Rosji

Śledź relację Wirtualnej Polski z wojny w Ukrainie

W opublikowanym w kwietniu oświadczeniu podatkowym Putin wykazał, że ma dwa mieszkania, trzy samochody i przyczepę kempingową. Oczywiste jest, że to nie cały prezydencki majątek.

Niezależni dziennikarze od lat badają kwestie majątku Władimira Putina, bo ten owiany jest tajemnicą. Jednak po każdym z głośnych śledztw w tej sprawie okazywało się, że właścicielem odkrytego jachtu, czy posiadłości jest ktoś z otoczenia rosyjskiego prezydenta. Tak było także z ujawnionym w 2021 roku pałacem w Gelendżyku.

O posiadłości zrobiło się głośno dzięki śledztwu Fundacji Walki z Korupcją Aleksieja Nawalnego. Jak oszacowali, budowa i rekonstrukcja głównego budynku kompleksu pałacowego pochłonęła 100 mld rubli. Po ujawnieniu tych informacji Kreml tłumaczył, że pałac ma należeć do trenującego z Putinem judo Arkadija Rotenberga.

Tym razem Centrum Dossier odkryło, że słupami Putina byli nieżyjący już biznesmen Piotr Kolbin oraz miliarder Giennadij Timczenko. Obaj mężczyźni przez lata przyjaźnili się z Putinem. W 2011 roku mieli za kwotę 1,12 mld dol. sprzedać akcje firmy gazowej Jamał LNG. W ten sposób umożliwili prezydentowi Rosji wyprowadzenie pieniędzy z kraju, gdyż udziały należały do nich jedynie oficjalnie.

Cała kwota ze sprzedaży udziałów trafiła do panamskich i cypryjskich spółek offshore: Kaine Enterprises Ltd, Daisha Management Ltd, Firesteed Services Ltd i Crystalball Global Ltd. Tymi firmami zarządza Mischositos Investment, która także jest zarejestrowana w panamie. Wyniki śledztwa wskazują, że należy ona do prezydenta Rosji.

W 2019 roku amerykański magazyn "Harvard Political Review" oszacował, że majątek prezydenta Rosji może być wart nawet ok. 200 mld dolarów. Oznaczałoby to, że Putin jest bogatszy od m.in. Jeffa Bezosa i Elona Muska.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Aleksiej Nawalny pokazał "daczę Putina". Kreml: nic nowego

Źródło: Centrum Dossier