Kolejna kontrowersyjna wypowiedź papieża. "Nie jest to polityka watykańska"

- Papież nie jest prorosyjski, a na pewno nie jest proputinowski. Problemem jest, że przesączamy jego słowa przez polityczny filtr. W naszej opinii skoro nie jest za Ukrainą, jest proputinowski, bo nie wskazuje palcem na Putina - mówi Wirtualnej Polsce watykanista Arkadiusz Stempin, odnosząc się do ostatnich słów Franciszka.

Papież Franciszek
Papież Franciszek
Źródło zdjęć: © East News | Gregorio Borgia
Żaneta Gotowalska-Wróblewska

- Silniejszy jest ten, kto widzi sytuację, kto myśli o narodzie, kto ma odwagę "białej flagi", by negocjować - stwierdził w wywiadzie dla szwajcarskiej telewizji papież Franciszek. Słowa te wywołały wiele kontrowersji.

Pytany o nadzieje na mediacje, dodał: - Popatrzmy na historię; wszystkie wojny, jakie przeżyliśmy, kończą się porozumieniem. Dzisiaj można negocjować przy pomocy potęg międzynarodowych. Słowo "negocjować" jest odważne.

- Kiedy widzisz, że jesteś pokonany, że sprawy nie idą dobrze, trzeba mieć odwagę negocjować. Wstydzisz się, ale iloma zabitymi to się skończy? - mówił Franciszek. Zapytany o to, czy sam oferuje się jako negocjator w trwających obecnie konfliktach, oparł: "Ja tu jestem, kropka".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"My-Polacy nie możemy zrozumieć papieża"

Arkadiusz Stempin, watykanista i znawca tematyki papieskiej, w rozmowie z Wirtualną Polską mówi, że słowa wypowiedziane przez papieża Franciszka to "nie jest do końca polityka watykańska". - To jest stanowisko papieża - dodaje.

Rozmówca Wirtualnej Polski zaznacza, że "jest coś, co powinno zabrzmieć głośno". - Papież nie ma problemu z Ukrainą, to Polska ma problem z papieżem. Polska przefiltrowana jest przez to, co obserwujemy od dawna i co też jest w mediach krytycznie komentowane, czyli unarodowienie, upolitycznienie Kościoła. Brak jest pierwiastka ewangelicznego - wylicza ekspert.

Jak przekonuje, "papież jest ewangeliczny, czy wręcz proewangeliczny, odpolityczniony i nie jest unarodowiony". - To rozróżnienie, czy wręcz ta sprzeczność, powoduje, że wszystkie komentarze - mówię o odczuciach mediów w Polsce i polityków - przefiltrowane są przez filtr polityczny i narodowy - zaznacza.

Jak twierdzi Stempin, "my-Polacy nie możemy zrozumieć papieża, który mówi językiem niepolitycznym, nie Kościoła narodowego, nie konfliktu politycznego". - Tylko zjawiska, które pojmuje w kategoriach teologiczno-antropologicznych. Chodzi o to, że płacz i krzywda ludzka nie ma znaczenia politycznego. Płacz matki ukraińskiej, płacz matki rosyjskiej, która jest bezradna, w skali człowieczeństwa jest taki sam - dodaje.

"Wizja zabijania, nawet sprawiedliwego, jest uwłaczająca dla człowieka"

- By to przerwać, trzeba skończyć wojnę - zaznacza Stempin. I dodaje, że papież Franciszek mówi o niezabijaniu się nawzajem. - Czy to jest napastnik, czy to jest obrońca, nie ma większego znaczenia, bo ginie człowiek - dodaje.

Jego zdaniem papież mówi o tym, że negocjacje powinny odbyć się za pośrednictwem mocarstw politycznych, czyli nie służy jako negocjator. - To wydaje mi się tutaj najważniejsze - że wizja zabijania się nawzajem, nawet sprawiedliwego, jest uwłaczająca dla człowieka. To jest ta główna wizja papieża, on się w tych ramach porusza - zaznacza.

Rozmówca Wirtualnej Polski dodaje: - Papież nie jest prorosyjski, a już na pewno nie jest proputinowski. Problemem jest to, że my przesączamy jego słowa przez ten polityczny filtr. I w naszej opinii skoro nie jest za Ukrainą, no to jest proputinowski, bo nie wskazuje palcem na Putina.

Watykan reaguje na słowa papieża

- Papież używa określenia białej flagi i odpowiada, przywołując obraz zaproponowany przez dziennikarza, by wskazać przy jego pomocy zawieszenie działań zbrojnych, rozejm osiągnięty wraz z odwagą negocjacji - tłumaczy wypowiedź Franciszka dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej Matteo Bruni.

Bruni, cytowany przez portal Vatican News, dodaje, że pragnieniem papieża jest "stworzenie warunków dla rozwiązania dyplomatycznego w dążeniu do sprawiedliwego i trwałego pokoju".

Zełenski o "wirtualnej mediacji"

Także Wołodymyr Zełenski odniósł się do słów papieża Franciszka. Podziękował ukraińskim kapelanom, którzy są na co dzień z ludźmi, w przeciwieństwie do tych, którzy "dwa i pół tysiąca kilometrów dalej" zajmują się "wirtualną mediacją".

- Rosyjscy mordercy i oprawcy nie mogą maszerować dalej do Europy, tylko dlatego, że są powstrzymywani przez ukraińskich mężczyzn i kobiety z bronią w rękach i pod niebiesko-żółtą flagą. W Ukrainie było niegdyś wiele białych ścian domów i kościołów, które teraz są spalone i roztrzaskane przez rosyjskie pociski. I to bardzo wymownie mówi o tym, kto musi się zatrzymać, aby wojna się skończyła - stwierdził.

Słowa papieża wywołały wiele kontrowersji na całym świecie. "A może, dla równowagi, zachęcić Putina, aby miał odwagę wycofać swoją armię z Ukrainy?" - skomentował wypowiedź papieża minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Kolejne takie słowa Franciszka

Papież Franciszek, od początków wojny w Ukrainie, zaskakuje swoimi słowami na temat tego, co dzieje się u naszego wschodniego sąsiada. Odniósł się choćby do zamachu na Darię Duginę, córkę Aleksandra Dugina - ideologa Kremla i współpracownika Władimira Putina.

- Myślę o tej biednej dziewczynie, wysadzonej w powietrze z powodu bomby pod siedzeniem samochodu. Niewinni płacą za wojnę, niewinni. Pomyślmy o tej rzeczywistości. I powiedzmy sobie: wojna jest szaleństwem. A ci, którzy zarabiają na wojnie, na handlu bronią, to przestępcy. Oni mordują ludzkość - zaznaczył papież.

W kwietniu 2022 roku papież napisał na swoim oficjalnym koncie na Twitterze: "Trzeba płakać na grobach. Nie zależy nam już na młodych? Napawa mnie bólem to, co dziś się dzieje. Nie uczymy się. Niech Pan zmiłuje się nad nami, nad każdym z nas. Wszyscy jesteśmy winni!".

Natomiast 3 maja 2022 roku, w wywiadzie dla włoskiego dziennika "Corriere della Sera", Franciszek ocenił, że jedną z przyczyn agresji Kremla na Ukrainę mogło być "szczekanie NATO pod drzwiami Rosji". Słowa te oceniono w Kijowie jako kontrowersyjne i wpisujące się w narrację rosyjskich władz.

Żaneta Gotowalska-Wróblewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
papież franciszekukrainarosja
Wybrane dla Ciebie