Kolega ze szkoły zabójcą 14‑latki?
17-letni chłopak, podejrzewany o
zamordowanie 14-letniej dziewczynki, której zwłoki znaleziono rano w Ustanowie pod Piasecznem (Mazowieckie), przyznał się
w rozmowie z policjantami do winy. Teraz będzie przesłuchiwany
przez prokuratura, najprawdopodobniej zostanie postawiony mu
zarzut zabójstwa.
Poinformował o tym rzecznik komendanta stołecznego policji Mariusz Sokołowski.
Rodzice dziewczynki zgłosili jej zaginięcie ok. godz. 23 w czwartek. Poszukiwania trwały całą noc, przeszukano m.in. okoliczne lasy. Ciało 14-latki znaleziono rano na zalesionym terenie, niedaleko drogi i przystanku autobusowego w Ustanowie. Z ustaleń policji wynika, że dziewczynka została uduszona, na tle seksualnym.
Nastolatka bawiła się na szkolnej andrzejkowej imprezie. Wyszła z niej razem z koleżanką. Dziewczynki jednak rozdzieliły się i każda samotnie wracała do domu.
17-letni Krzysztof K. chodził do tej samej szkoły - gimnazjum - co dziewczynka. Był zawieszony w prawach ucznia. Zjawił się również na czwartkowej imprezie, ale nie został na nią wpuszczony, bo był - według opiekunów - pod wpływem alkoholu. Za zabójstwo grozi mu dożywocie.