Kolacja z Trumpem? Szczegóły wizyty Dudy w Nowym Jorku
Andrzej Duda złoży wizytę w USA i Kanadzie. Prezydent oznajmił, że "jeżeli będzie taka możliwość, spotka się z Donaldem Trumpem". "Fakt" ustalił, że do rozmowy dojdzie w nieformalnych okolicznościach. Znamy szczegóły.
Prezydent przed wylotem do USA i Kanady został zapytany, czy zamierza spotkać się z Donaldem Trumpem.
- Jeżeli będzie taka możliwość - bo to zależy też od kalendarza - spotkam się także towarzysko z prezydentem Donaldem Trumpem. Wstępne takie ustalenie w Nowym Jorku rzeczywiście było, ale to wszystko zależy od możliwości, jakie będą w danym momencie - zastrzegł.
W harmonogramie wizyty polskiego przywódcy znalazło się m.in. spotkanie z sekretarzem ONZ Antonio Guterresem. Z nieoficjalnych ustaleń "Faktu" wynika, że Andrzej Duda został zaproszony na kolację w słynnej Trump Tower.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Coś wisi w powietrzu". Polak opowiada, co się dzieje na froncie
"To ponad 200-metrowy wieżowiec zlokalizowany przy Piątej Alei na Manhattanie. W spotkaniu (z Trumpem - przyp. red.) mają wziąć udział najbliżsi współpracownicy obu polityków. Nie będzie za to ich małżonek. Spotkanie odbędzie się w formule wizyty towarzyskiej, w nieformalnych okolicznościach" - czytamy.
Dziennik podkreśla, że za przygotowania do wizyty głowy państwa w Nowym Jorku odpowiada Marcin Mastalerek. Podczas ostatniej podróży prezydenta do USA przedłużył on swój pobyt w Waszyngtonie, by ustalić szczegóły dotyczące spotkania Dudy z kandydatem republikanów na prezydenta USA.
Jako pierwsza o spotkaniu Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem informowała we wtorek Wirtualna Polska. - W Pałacu Prezydenckim panuje przekonanie, że to właśnie lider Partii Republikańskiej wygra wybory prezydenckie w USA i będzie rządził przez najbliższe cztery lata w Stanach Zjednoczonych - mówiła nam anonimowo osoba z otoczenia Pałacu.
Biden kontra Trump. Jest najnowszy sondaż z USA
Wybory prezydenckie w USA odbędą się 5 listopada. Z najnowszego badania "The New York Times" i Siena College wynika, że gdyby głosowanie przeprowadzono w sobotę, Joe Bidena wybrałoby 45 proc. wyborców, a Donalda Trumpa - 46 proc. Odpowiedź "nie wiem/trudno powiedzieć" wskazało 8 proc. ankietowanych.
Co ważne, w poprzednim sondażu były amerykański przywódca uzyskał 48 proc. głosów, a obecnie urzędujący prezydent - 43 proc.
Czytaj więcej:
Źródło: PAP/"Fakt"/WP Wiadomości