Algieria
Trzecim największym importerem uzbrojenia Rosji w ostatnich latach stała się Algieria, która od początku XXI wieku potroiła z nawiązką swój budżet wojskowy i stała się pierwszym afrykańskim krajem, którego wydatki na obronność przekroczyły 10 mld USD.
W latach 2009-2013 do Algierii trafiło 11 proc. całego rosyjskiego eksportu broni, co stanowiło ponad 90 proc. wszystkich dostaw wojskowych do tego kraju. Wśród najbardziej znaczących zakupów znalazły się m.in. myśliwce Su-30 (na zdjęciu) i MiG-29, samoloty szkolno-treningowe Jak-130, czołgi T-90 czy okręty podwodne ulepszonego projektu 877 (typ Kilo).
U podłoża pokaźnych zakupów w Rosji leży kilka czynników. Algierskie wydatki napędzane są rosnącymi wpływami ze sprzedaży ropy naftowej i gazu ziemnego, które stanowią ponad 95 proc. budżetu. Szkopuł w tym, że choć wojsko ma coraz więcej pieniędzy, z powodu słabości rodzimego przemysłu zbrojeniowego jest skazane na zagranicznych dostawców.
W tym kontekście należy pamiętać, że militarne związki z Rosją mają w Algierii bardzo długą tradycję, bowiem od uzyskania niepodległości głównym dostawcą uzbrojenia do tego północnoafrykańskiego kraju był Związek Radziecki. I to w dużej mierze nie zmieniło się do dziś.