Kobiety wymyśliły jak dostać receptę na pigułkę "dzień po". Pomysł nie działa
Portal Women on Web wyśle mailem receptę na lek EllaOne. Niestety, nie da się jej zrealizować. Recepta elektroniczna jest nieważna w Polce.
Od kilkudziesięciu godzin internet huczy, że znalazł się sposób na szybkie zdobycie antykoncepcji awaryjnej. Na pomoc polskim pacjentkom, które straciły możliwość kupienia leku EllaOne bez recepty, ruszył portal Women on Web. Na jego stronie możemy przeczytać, że wystarczy wypełnić ankietę, w której należy podać swój adres, datę urodzenia i adres e-mail, na który zostanie przesłana oryginalna recepta e-mailem. Należy ją wydrukować i udać się z nią do apteki, w której wykupimy lek.
Po kilku minutach od wypełnienia ankiety do naszej skrzynki trafia mail z automatycznie wygenerowaną informacją, że prośba o środki antykoncepcyjne lub receptę na antykoncepcję awaryjną została zarejestrowana. Na mail należy odpowiedzieć podając, który lek wybieramy. Do wyboru jest tańszy Levogestrel, który może być zażyty do 3 dni po niezabezpieczonym stosunku lub EllaOne, którą można przyjąć do 5 dni od ryzykownego kontaktu seksualnego.
W odpowiedzie przyjdzie mail z receptą na wybraną tabletkę. I tu, jak się okazuje zaczynają się chody, bo jak sprawdziła Wirtualna Polska, elektroniczna recepta nie będzie honorowana w polskich aptekach. Dlaczego?
- W Polsce nie istnieje recepta elektroniczna - tłumaczy Marek Tomkow, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej. - Recepta jest dokumentem, a do jej realizacji potrzebny jest oryginał, czyli musi mieć podpis lekarza, który ją wystawił. Nie można także posłużyć się skanem ani kserem recepty. Oczywiście, zdarzają się skany recept z podrobionym podpisem lekarza, ale proszę pamiętać, że fałszowanie podpisu jest przestępstwem.
Według regulacji Unii Europejskiej, apteki mają obowiązek wydać lek w Polsce za okazaniem recepty wystawionej przez lekarza, który praktykuje na terenie Unii Europejskiej. Wówczas taka recepta może być wysłana pocztą lub kurierem. Jednak w przypadku antykoncepcji awaryjnej, kiedy czas przyjęcia leku gra kluczową rolę, takie rozwiązanie może okazać się ryzykowne albo wręcz nieskuteczne.