Makabryczna ceremonia ślubna i wspólne samobójstwo
Hitler od 16 stycznia 1945 r. ukrywał się w bunkrze pod Kancelarią Rzeszy i tutaj w ostatnich dniach życia pojął za żonę swoją wieloletnią towarzyszkę życia. Początkowo chciał, żeby opuściła Berlin, ale ona nie zgodziła się, żeby ją odesłał. Wtedy, jak relacjonuje Besala, po raz pierwszy na oczach wszystkich Adolf pocałował Ewę w usta. Zważywszy, że Hitler "przez większość część życia odrażająco bekał i puszczał wiatry", zaś ropnie w ustach i próchnica powodowały, że "miał żółte zęby, a jego oddech cuchnął" (opis jednej z sekretarek, panny Schroeder) - był to czyn heroiczny ze strony panny Ewy.
29 kwietnia Hitler podyktował dwa testamenty, a następnie wziął ślub z Ewą Braun, która potwierdzała pisemnie, że na własne życzenie przybyła do oblężonego Berlina i "jako moja żona na własne życzenie popełni wraz ze mną samobójstwo". W dalszej części pisma Hitler zadysponował, aby ich ciała spalono koło Kancelarii Rzeszy. Walter Wagner, urzędnik, który udzielał ślubu, i lekarz Ernst G. Schenck, byli przerażeni widokiem trzęsącego się, wręcz zgrzybiałego Hitlera. Gdy wychodzili po makabrycznej ceremonii ślubnej, Traudl Junge po raz drugi dostrzegła rzecz na ogół niespotykaną u Hitlera: łzy. Po czym odbyło się kilkugodzinne przyjęcie, w którego trakcie Hitler złamał swoje żelazne zasady, pijąc na cześć żony lampkę wina. 30 kwietnia 1945 r. państwo Hitler zdecydowali się na popełnienie samobójstwa. Ewa, nim połknęła cyjanek, powiedziała pannie Junge: "Chcę być piękną nieboszczką". Po czym przyznała: "Tak strasznie się boję". Adolf Hitler strzelił sobie w skroń, rozgryzając przedtem fiolkę z cyjankiem.
Fragmenty pochodzą z książki "Miłość Tyranów" Jerzego Besali, które publikujemy dzięki uprzejmości wydawnictwa Czerwone i Czarne
(js)