Kobieta zakopała kota żywcem. Nie wytrzymała tego jej córka
Nad dwumiesięcznym kociakiem znęcała się mieszkanka pomorskiej miejscowości Żelichowo. 52-letnia kobieta zasypała zwierzę ziemią. Policję wezwała 30-letnia córka kobiety.
09.08.2024 14:31
Nowodworska policja otrzymała w środę telefoniczne zgłoszenie o przypadku dręczenia zwierzęcia. 30-latka, która zadzwoniła na posterunek, to córka sprawczyni.
Kobieta usłyszała żałosne piski czworonoga zakopywanego żywcem przez jej matkę. Jak tłumaczyła policjantom, chciała pokazać swoim dzieciom małe kotki.
Kobieta zakopała kota żywcem w ogrodzie. Jej córka wezwała policję
"Będąc w swoim ogrodzie, usłyszała koci pisk wydobywający się spod ziemi. Zaniepokojona zaczęła odkopywać dół i po chwili udało się jej wyjąć z niego żywego około dwumiesięcznego kota" - podaje młodsza aspirant Karolina Figiel z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Dworze Gdańskim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policjantka informuje też, że patrol, który przyjechał na wezwanie 30-latki, rozmawiał z matką. 52-latka przyznała się do zakopania żywcem zwierzęcia, nie potrafiła jednak wyjaśnić, dlaczego to zrobiła.
Funkcjonariusze na posesji znaleźli jeszcze jednego kota. Oba zostały przekazane pod opiekę schroniska dla zwierząt OTOZ Animals w Elblągu.
Czytaj też: Czaili się w krzakach. Zapakowali go do pudła
Obok miejsca odkopania uratowanego zwierzęcia znaleziono innego, martwego kota. Funkcjonariuszka zapowiedziała, że biegły z zakładu weterynarii ustali obrażenia i przyczynę śmierci kota.
Czytaj także: Dorian S. będzie osądzony. Grozi mu dożywocie
Od tego zależeć będzie, jakie zarzuty usłyszy 52-latka. Za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem grozi kara do pięciu lat więzienia.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"