Kobieta, która zaginęła w zamieci, odnaleziona żywa
Kobieta, która w ubiegłym tygodniu zaginęła w Kanadzie w zamieci śnieżnej, została odnaleziona żywa. Spędziła cztery dni na mrozie, zasypana przez 60-centymetrową warstwę śniegu. - To cud. To świąteczny cud. Donna Molnar jest wyjątkową osobą - cieszy się przyjaciel rodziny Mark Mackesy, który w czasie weekendu wspierał męża i syna kobiety.
55-letnia kobieta zaginęła podczas gwałtownej burzy śnieżnej w ubiegły piątek. Jej samochód terenowy utknął w zaspie.
Ratownik Ray Lau brnął przez sięgający kolan śnieg, kiedy jego pies Ace zaczął biec przez pole dając mu znać, że coś znalazł. Lau nie spodziewał się, że Molnar będzie jeszcze żyła. - Kiedy do niej podszedłem była przykryta śniegiem, odkryta była tylko jej twarz i szyja. Byłem zaskoczony - relacjonował ratownik.
Molnar została znaleziona kilkaset metrów od swojego samochodu. Miała na sobie jedynie zimową kurtkę. Według policji przetrwała tylko dzięki izolacyjnym właściwościom śniegu. Grozi jej utrata kończyn, ale prawdopodobnie będzie żyła.
Cała Kanada, od wybrzeża zachodniego po wschodnie, przeżywa następstwa ciężkiej zimy. Sparaliżowany jest transport drogowy, setki miejscowości pozbawione są prądu. Na południowym wschodzie Kanady odwołano połowę lotów pasażerskich.
Silne wichury i śnieżyce utrudniają oczyszczanie dróg i naprawę pozrywanych linii przesyłowych, a prognozy meteorologiczne zapowiadają dalsze pogorszenie pogody. Kanadyjska służba meteo nadaje nieustannie komunikaty radiowe zapowiadające w całym kraju nowe śnieżyce.
Zamiecie śnieżne w ciągu najbliższych godzin zapowiada się w Nowej Szkocji, Vancouver, Quebecu i Ontario.