PolitykaKluzik-Rostkowska zdradza, co będzie robić po opuszczeniu PiS

Kluzik-Rostkowska zdradza, co będzie robić po opuszczeniu PiS

Jarosław Kaczyński to dzisiaj człowiek, który nosi w sobie mieszaninę bólu, przerażenia i twardej kalkulacji politycznej. I ta kalkulacja podpowiada mu: "muszę spolaryzować scenę polityczną, muszę eskalować te emocje i może mi się coś uda. Nie jestem zainteresowany sprawowaniem części władzy, jestem w stanie podpalić Polskę, byle spróbować dać szansę PiS" - powiedziała w RMF FM Joanna Kluzik-Rostkowska. Dodała, że po opuszczeniu PiS nie chce przechodzić do innej partii czy klubu.

Kluzik-Rostkowska zdradza, co będzie robić po opuszczeniu PiS
Źródło zdjęć: © PAP | Grzegorz Jakubowski

W piątek Komitet Polityczny PiS wykluczył Kluzik-Rostkowską i Elżbietę Jakubiak z partii za działanie na jej szkodę i łamanie statutu PiS.

W RMF FM Joanna Kluzik-Rostkowska powiedziała, że jest zaskoczona decyzją kierownictwa PiS o jej wykluczeniu, ale nie jest naiwna. - Pociągałam za uszy kota - stwierdziła posłanka. - Z mojej perspektywy wygląda to tak: byłam szefową kampanii prezydenckiej, która zakończyła się bardzo dobrym wynikiem - najlepszym wynikiem PiS jak do tej pory. A potem nastąpiła lawina wydarzeń. Najpierw Zbigniew Ziobro mnie krytykuje, potem okazuje się że tę krytykę zlecił mu szacowny kandydat Jarosław Kaczyński. Jeszcze później do tego nurtu dołącza Jacek Kurski który mówi, że PiS nie ma szans na wygraną tych wyborów. Ja rozumiem, że jako szefowa kampanii, mogę się bronić. Okazało się jednak, że nie mam żadnego prawa się bronić - mówiła Kluzik-Rostkowska.

Jak dodała postępowanie Jarosława Kaczyńskiego, jego eskalacja i pokazywanie emocji działa na korzyść PO. - Platforma oczywiście się cieszy, dlatego że rozszerza jej to pole w nieskończoność. Obie te partie tkwią w takim uścisku emocji. Chciałabym powiedzieć wprost: to jest bardzo niedobre dla Polski - zaznaczyła posłanka.

Dodała, że mówi głośno to, co wielu posłów z różnych stron sceny politycznej mówi nieco ciszej. - Nie wolno igrać Polską, nie wolno igrać z emocjami Polaków. To jest droga prowadząca donikąd. Polacy nie chcą emocji, ale potrzebuję rzetelnej, realnej, spokojnej polityki. Musimy rozmawiać o budżecie, służbie zdrowia, sześciolatkach, polityce zagranicznej, energetycznej. Nie ma dzisiaj takiej przestrzeni, bo te dwie głównej partie trwają w żelaznym uścisku emocji i nie chcą z tego żelaznego uścisku wyjść - mówiła Kluzik-Rostkowska.

Co dalej?

Zapytana, co teraz zamierza robić, była posłanka PiS odpowiedziała: - Dzisiaj zaczynam swoją nową drogę polityczną, jestem poza Prawem i Sprawiedliwością, nie chce być w PO. Nie jestem zainteresowana przejściem do innej partii i klubu, jestem zainteresowana tym, żeby skupić się na apelu o koniec emocji, wyciszenia. Moim obowiązkiem jest przestrzegać Polaków i klasę polityczną przed niszczącym polskie życie polityczne żelaznym uściskiem PiS i PO. Mam nadzieję, że moje nawoływanie o spokój odniesie skutek.

Jak dodała, w dalszym ciągu jest posłanką i będzie ze wszystkich sił starała się prowadzić taką politykę mającą na celu, żeby Polska była nowoczesnym, dobrze umoszczonym w Unii Europejskiej krajem. - Jeżeli chcemy być nowoczesnym krajem, dobrze rządzonym, chcemy być dumni z tego, że jesteśmy Polakami, to musimy prowadzić racjonalną politykę. Im więcej osób uzna to zdanie za właściwe i prawdziwe, tym lepiej - podsumowała posłanka.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
joanna kluzik rostkowskapiswykluczenie
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1410)