Kłótnia na sejmowej komisji. "TVP dzieli społeczeństwo"
Komisja Kultury i Środków Przekazu we wtorek zdecydowała się rekomendować Sejmowi przyjęcie sprawozdania z działalności Rady Mediów Narodowych i Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Podczas posiedzenia doszło do wymiany zdań między posłami opozycji a szefem KRRiT Witoldem Kołodziejskim.
- Raport z działalności RMN nic nie wnosi - stwierdziła posłanka Iwona Śledzińska-Katarasińska. Według przedstawicielki opozycji w sprawozdaniu Rady Mediów Narodowych znalazły się "tylko wykaz zmian w spółkach". Dlatego złożyła wniosek o odrzucenie informacji w całości, który i tak przepadł w głosowaniu - większość członków komisji głosowało "za".
Krytyczny wobec działalności RMN był także Juliusz Braun (były prezes TVP). - Pierwotnie były przeprowadzane konkursy. Wnioski o to, by je przeprowadzać konsekwentnie - zarówno Grzegorz Podżorny (członek RMN - przyp. red.), jak i ja - ponawiamy. Są przez trzyosobową większość zawsze odrzucane. Przyjęto zasadę, że Rada wybiera spośród kandydatów zgłoszonych przez swoich członków - stwierdził Braun.
Członek RMN zgłosił uwagi co do braku jawnych przesłuchań kandydatów na szefów publicznych stacji. - Opinia publiczna nie może się zorientować - nawet po wyborze kandydatów - dlaczego ktoś wygrał lub też nie - stwierdził Braun.
Zobacz także: Andrzej Duda rośnie w siłę? Jest coś, co "pomoże mu w kampanii"
"TVP dzieli społeczeństwo"
Posłowie opozycji podczas posiedzenia komisji zgłaszali także uwagi wobec działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. - Jednym z zadań KRRiT jest stanie na straży wolności słowa. Urząd się z tego nie wywiązuje - mówiła Iwona Śledzińska Katarasińska. Przytoczyła też krytyczny raport przygotowany przez Uniwersytet Jana Pawała II w Krakowie. Według posłanki Platformy Obywatelskiej tezy płynące z dokumentu są "druzgocące" dla TVP, która "deformującej rzeczywistość".
Do podobnych wniosków po lekturze uniwersyteckiego raportu (zleconego przez KRRiT w 2017) doszedł Krzysztof Mieszkowski z Nowoczesnej. Poseł ocenił, że media publiczne powinny być "wolne, otwarte i pluralistyczne", a TVP bierze udział w "polaryzacji i dzieleniu społeczeństwa". Wtórowała mu Joanna Scheuring-Wielgus z Teraz!. Według posłanki raport UPJPII wykazał "rażące przykłady łamania przepisów ustawy dotyczącej mediów publicznych".
Zarzuty próbował odpierać szef KRRiT Witold Kołodziejski. Ocenił, że uczelniany raport zlecony przez Radę będzie dopiero wartościowy, jeśli będzie można go porównać do stacji komercyjnych, które również powinny zachowywać obiektywizm. - Widocznie nie przeczytaliście państwo tego dokumentu, ponieważ w przeważającej części jest on pozytywny dla TVP, zwłaszcza w zakresie oferty kulturalnej, sportowej, dokumentów, oferty dla dzieci, Teatru Telewizji - ocenił Kołodziejski.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: wirtualnemedia.pl