Kłopoty córki Janusza Korwin – Mikkego. Może nawet pójść do więzienia

Korynna K.-M., którą warszawski sąd skazał za posiadanie heroiny i brak uprawnień do kierowania pojazdami nie zaczęła wykonywać prawomocnego wyroku. Czyli pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin miesięcznie. Jak usłyszeliśmy w sądzie, wyrok może być zamieniony na karę pozbawienia wolności.

Kłopoty córki Janusza Korwin – Mikkego. Może nawet pójść do więzienia
Źródło zdjęć: © Facebook.com | Facebook.com
Sylwester Ruszkiewicz

Kurator wyznacza prace porządkowe

– Po uprawomocnieniu się wyroku, pani Korynna K.-M. została wezwana do Zespołu Kuratorskiej Służby Sądowej w Otwocku celem skierowania do wykonywania kary ograniczenia wolności. W pierwszym terminie nie stawiła się u kuratora. Według przepisów kodeksu karnego wykonawczego, jeśli skazany uchyla się od odbywania kary ograniczenia wolności, sąd może zarządzić wykonanie zastępczej kary pozbawienia wolności - informuje Wirtualną Polskę Marzena Starnowska z biura informacyjnego Sądu Okręgowego Warszawa – Praga. W otwockim sądzie odmówiono nam szczegółowych informacji dotyczących córki Janusza Korwin – Mikkego, ze względu na ochronę danych osobowych.

Według przepisów, wykonanie kary ograniczenia wolności ma na celu "wzbudzenie w skazanym woli kształtowania jego społecznie pożądanych postaw, w szczególności poczucia odpowiedzialności oraz potrzeby przestrzegania porządku prawnego". Z reguły skazani wykonują prace gospodarczo-porządkowe w placówkach współpracujących z sądem. Są to m.in. szkoły, przedszkola, żłobki, domy pomocy, szpitale, zakłady komunalne, zakłady gospodarki komunalnej, urzędy miejskie, urzędy gminne, stowarzyszenia, schroniska dla zwierząt, placówki opiekuńczo-wychowawcze, cmentarz miejski. O skierowaniu do danej placówki decyduje miejsce zamieszkania skazanego i jego sytuacja życiowa. W placówce sporządza się harmonogram prac, biorąc też pod uwagę i sytuację skazanego.

Wyrok, który zapadł w warszawskim sądzie dotyczy sytuacji z kwietnia 2017 roku. Wtedy to na warszawskiej Pradze. Korynna K.-M. została zatrzymana do kontroli drogowej. W trakcie przeszukania samochodu policjanci znaleźli woreczek z heroiną. Przy okazji wyszło na jaw, że córka polityka jechała bez uprawnień.
Sprawa trafiła do Prokuratury, a później na wokandę Sądu Okręgowego Warszawa – Praga. Okazało się, że Korynna K.-M. posiadała przy sobie „zawiniątko z folii aluminiowej, w której znajdowało się 0,22 grama heroiny”. A uprawnienia do kierowania pojazdem cofnięto jej dawno temu, bo 24 listopada 2015 r.

Ojciec dosadnie o córce

Co na to jej ojciec? - A niech ją aresztują. Ja siedziałem za komuny, teraz więzienia są o wiele lepsze niż dawniej. Ona ma trzydzieści parę lat, dorosła jest, niech się tłumaczy. Chłopcom to trzeba czasami pasem przylać, a dziewczynek nie można, widocznie za mało siły tu stosowałem, no tu w ogóle jej nie stosowałem, i takie są skutki – mówił polityk w rozmowie z Wirtualną Polską. Korynna K. – M. nie odbierała od nas telefonu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (107)