List gończy za byłym politykiem PiS. Policja publikuje rysopis
Były senator PiS Waldemar Bonkowski ma poważne kłopoty. Został skazany na trzy miesiące pozbawienia wolności za znęcanie się nad psem, ale nie stawił się do więzienia. Sąd Rejonowy w Kościerzynie wystawił więc za nim list gończy.
List gończy za byłym senatorem PiS - jak informuje serwis tvn24.pl - został wystawiony 25 czerwca. Obejmuje terytorium całego kraju.
Sądowy nakaz zatrzymania i doprowadzenia Waldemara Bonkowskiego do więzienia funkcjonariusze w Kościerzynie dostali już 8 maja. Sprawdzili miejsca, w których skazany może przebywać, ale nigdzie go nie odnaleźli.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Udało się go odnaleźć kilkanaście dni temu reporterowi Radia Gdańsk. Okazało się, że Bonkowski wyjechał do sanatorium.
- Oczywiście, że nie uciekłem. Jestem zbyt poważnym człowiekiem, żeby ukrywać się z powodu potencjalnego odbywania kary trzech miesięcy więzienia. Jak zapadnie decyzja, dostosuję się do niej - zadeklarował Bonkowski w rozmowie z reporterem.
Znęcał się na psem
Sprawa dotyczy zdarzenia, do którego doszło w marcu 2021 roku. Były senator miał przywiązać zwierzę do haka holowniczego samochodu, ruszyć, zwiększając prędkość, tak, że pies nie nadążył, przewrócił się i był ciągnięty. Zwierzę zmarło na skutek poniesionych obrażeń.
Politykowi przedstawiono zarzuty, a w I instancji Sąd Rejonowy w Kościerzynie w kwietniu 2022 r. skazał Bonkowskiego na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Były senator PiS odwołał się od wyroku. Sprawa trafiła więc do sądu wyższej instancji.
Prawomocny wyrok w sprawie zapadł w kwietniu br. Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał Bonkowskiego na trzy miesiące bezwzględnego pozbawienia wolności i rok ograniczenia wolności w postaci prac społecznych.
Obrońca Bonkowskiego złożył wniosek o wstrzymanie wykonania wyroku i zgodę na odbycie kary w systemie dozoru elektronicznego. Pierwszy z nich nie został uwzględniony, natomiast drugi cofnięto do uzupełnienia w związku z brakami formalnymi. Wniosek ma zostać rozpoznany na posiedzeniu 5 lipca.
Źródło: tvn24.pl