Kłęby dymu nad lotniskiem. Doniesienia z Rosji
Na lotnisku lub na terenie bazy lotniczej w Kursku w Rosji wybuchł pożar. Wysokie płomienie były widoczne z daleka. Rosyjskie media i tamtejsze władze informują, że przyczyną zdarzenia miał być "atak dronów".
Nad lotniskiem w Kursku unosi się słup gęstego dymu. Rosyjskie media potwierdzają, że płonie magazyn ropy naftowej.
"W wyniku ataku dronów w rejonie lotniska Kurs zapalił się zbiornik z paliwem. Nie ma ofiar, a ogień jest opanowany. Wszystkie służby specjalne pracują na miejscu" - napisał na Telegramie gubernator obwodu kurskiego Roman Starowoit.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po zdarzeniu władze Kurska postanowiły odwołać zajęcia w dwóch szkołach i przedłużyć żółty poziom zagrożenia terrorystycznego o dwa tygodnie - podał portal Ukrainska Prawda.
Ataki na lotniska w Rosji
Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało w poniedziałek wieczorem o "przeprowadzonych przez Ukrainę dwóch próbach ataków" bezzałogowcami na lotniska wojskowe na terytorium Rosji - w Diagilewie i Engelsie. Zginęli trzej wojskowi, kilku innych zostało rannych.
Według oświadczenia Rosji drony zostały zestrzelone, jednak ich fragmenty "nieznacznie uszkodziły korpusy dwóch samolotów". Zginęli trzej wojskowi, a czterej zostali ranni - zakomunikowano.
Niezależny rosyjski portal Meduza podał, że na lotnisku w pobliżu Riazania eksplodowała cysterna z benzyną. W konsekwencji tego zdarzenia, a także spowodowanego nim pożaru, co najmniej trzy osoby poniosły śmierć, a sześć zostało rannych. Jeden z samolotów został uszkodzony.
Na pasie startowym w bazie rosyjskich sił powietrznych w pobliżu miasta Engels, w obwodzie saratowskim, miało z kolei dojść do wybuchu bezzałogowego aparatu latającego. Uszkodzono dwa strategiczne bombowce Tu-95, dwie osoby zostały ranne - powiadomiła Meduza za kanałem Baza na Telegramie.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ
Czytaj też: