ŚwiatKim Dzong Un: terytorium USA zamieni się w spaloną ziemię

Kim Dzong Un: terytorium USA zamieni się w spaloną ziemię

Korea Północna rzuca mocne oskarżenia w stronę Stanów Zjednoczonych. Zdaniem władz tego kraju Amerykanie balansują na krawędzi wojny nuklearnej.

Kim Dzong Un: terytorium USA zamieni się w spaloną ziemię
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | JEON HEON-KYUN
Violetta Baran

O co chodzi? Pjongjang oskarża USA o zorganizowanie przelotu pary bombowców strategicznych B-1B w pobliżu swojego terytorium. Według północnokoreańskiej agencji informacyjnej KCNA para bombowców została wysłana z bazy Guam i przeleciała w odległości 80 km od granicy między obiema Koreami. KCNA twierdzi, że manewr miał na celu ćwiczenie zrzutu bomby atomowej.

Do bombowców miały dołączyć myśliwce z amerykańskiego lotniskowca USS Carl Vinson, prowadzącego od pewnego czasu działania na Morzu Japońskim. Agencja określiła manewry strony amerykańskiej jako "rozszalałe".

"Taka militarna prowokacja amerykańskich imperialistów tworzy niebezpieczny chaos prowadzący sytuację na Półwyspie Koreańskim na skraj wojny" - napisano w oświadczeniu agencji opublikowanym po angielsku. Zarzucono także USA, iż mówienie o konieczności dialogu z Koreą Północnąpozostaje "jedynie hipokryzją mającą na celu przykrycie prawdziwego celu, jakim jest rozbrojenie i wyeliminowanie kraju przy pomocy broni atomowej".

"Amerykańscy imperialistyczni podżegacze nie powinni nawet na moment zapomnieć, że budowane przez nich zagrożenie wojną nuklearną na Półwyspie Koreańskim sprowadzi katastrofę, w wyniku której terytorium Stanów Zjednoczonych zamieni się w spaloną ziemię" - poinformowano w oświadczeniu.

KCNA oświadczyła także, iż poniedziałkowa próba pocisku średniego zasięgu zakończyła się sukcesem i pozwoliła na przetestowanie nowego systemu precyzyjnego sterowania lotem. Według Pjongjangu rakieta zniszczyła cel z dokładnością siedmiu metrów.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (202)