Podarunek od Putina. Takiego prezentu nie otrzymał nikt na świecie
W 2003 roku Korea Północna jako pierwsze państwo w historii wypowiedziała udział w układzie o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej. Rosja próbowała wybadać intencje reżimu Kima. W związku z programem nuklearnym Korei Północnej odbyło się kilka rund rozmów dyplomatycznych w Phenianie, Władywostoku i Moskwie.
W stolicy KRLD rosyjski dyplomata osobiście rozmawiał na ten temat z samym Kim Dzong Ilem. I oczywiście został oczarowany charyzmą wodza.
"Głęboko poruszony nadzwyczajną przenikliwością, wybitną wiedzą, żelazną wolą i odwagą, doświadczony rosyjski dyplomata przekazał w Moskwie słowa Kim Dzong Ila."
Słowa musiały wywrzeć wrażenie nie tylko na dyplomacie, ale także na Putinie, bo rosyjski prezydent nie tylko przesłał Kim Dzong Ilowi wiadomość z gratulacjami, ale także przekazał mu niezwykły prezent.
W rosyjskiej ambasadzie w Phenianie Kim Dzong Il odebrał trzy konie rzadkiej rasy - kłusaki orłowskie - na znak, jak podają propagandyści Kima, gorącego poparcia dla programu nuklearnego.
Na zdjęciu: Kim Dzong Il i Władimir Putin w 2002 roku.