Od dziecka podziwiany przez rówieśników
Poniższa historia miała podobno miejsce w 1955 roku, gdy Kim Dzong Il był uczniem szkoły średniej. Przyszły lider cieszył się uznaniem swoich rówieśników, co oczywiste, przerastał wszystkich inteligencją i przenikliwością, więc wszyscy słuchali go z uwagą i podziwem.
Podczas lekcji historii z ust nauczyciela padło twierdzenie, że wojna jest sztuką. Jednak profesor nie potrafił wyjaśnić uczniom, co konkretnie miał na myśli. Jak łatwo się domyślić, wyręczył go nastoletni Kim Dzong Il.
"Wojna jest jak orkiestra symfoniczna. Doskonale zorganizowany i precyzyjny zespół, delikatne harmonie, maksimum namiętności i napięcia. Wojna to zespół ludzkich i materialnych zasobów oraz sił umysłów. Wymaga strategii i taktyki, które są jasno i subtelnie sformułowane. (...) Jeśli jedno ogniwo w łańcuchu się złamie, to wojna może być przegrana. W tym sensie, wojna jest sztuką."
Tak pięknie przemawiał Kim, a reszta uczniów biła brawo.
Na zdjęciu: 21-letni Kim Dzong Il, student Uniwersytetu im. Kim Ir Sena w Phenianie.